Bezpieczna kryjówka

Las, szczęśliwie pod koniec minionego roku objęty ochroną rezerwatową, wyglądał jak dżungla. Pochylające się i leżące pnie drzew pokryte były pożółkłym mchem …

rezerwat Bartoszycha

rezerwat Bartoszycha

rezerwat Bartoszycha

… lub porośnięte grzybami.

rezerwat Bartoszycha

Poruszaliśmy się wolno i ostrożnie.

I w pewnym momencie wzrok zlokalizował czerwonobrązowy kształt, jakby zagubiony w plątaninie gałęzi; nawet aparat nie mógł złapać ostrości. Może przyciągająco zadziałała siła spojrzenia małej istoty?

malutki łoś

Łosiątko wpatrywało się w nas, jak zahipnotyzowane – zapewne pierwszy raz widziało inne stworzenia, a dwunożne to już na pewno. Jego sylwetka nawet nie drgnęła, tylko pyszczek i uszy odrobinę się przestawiały.

Łoś

łoszak, mały łoś

łoszak, mały łoś

Obchodziliśmy malucha szerokim łukiem, cały czas wyglądając i nasłuchując jego matki, która w obronie dziecka mogła nas zaatakować kopytami. Niewykluczone, że żerowała niedaleko. Ucieczka z tego miejsca najeżonego pniakami i wykrotami byłaby niemożliwa, a i schronić się nie było za czym.

Łoszak cały czas nas obserwował. Nie wykonał nawet jednego kroku.

łoszak, mały łoś

Gdy zatoczyliśmy już półkole i zaczęliśmy się oddalać, łosiątko położyło się na ziemi. Zapewne wcześniej podniosło się, bo usłyszało nasze kroki. Akurat słońce oświetliło jego sylwetkę.

łoszak, mały łoś

łoszak, mały łoś

Podekscytowani nieoczekiwanym spotkaniem, z poczuciem ulgi opuszczaliśmy to intymne miejsce. Nie chcieliśmy nikogo niepokoić.  Mama łosza dobrze wybrała miejsce. Na tym etapie życia bezpieczna kryjówka jest niezbędna.

 

4 komentarze - Bezpieczna kryjówka

  1. Debra pisze:

    No cudnie i straszno!
    Co za spotkanie, ale jednak trochę groźnie.
    Dobrze że jesteś cała, a co za pamiątka!

    1. Halina pisze:

      To jest taki bonus, który las, od czasu do czasu, daje 🙂 I niezmiernie się z niego cieszę 🙂

  2. Anita pisze:

    Śliczne maleństwo 🙂
    Wspaniałe spotkanie Halinko.
    Życzę wszystkiego dobrego!

    1. Halina pisze:

      Rzadko spotykam łosie, więc to była piękna niespodzianka. I to trafił się jeszcze taki ciekawski i ufny dzieciaczek.
      Dziękuję i serdecznie pozdrawiam 🙂

Komentarze zostały wyłączone.