Potoki światła

Potoki światła wyciekały spomiędzy ciemnych sylwetek drzew.

promienie słońca w lesie

Rozświetlały wybiórczo, a to krzak leszczyny, ….

promienie słońca w lesie

… a to młody dąb z jeszcze zeszłorocznymi liśćmi.

promienie słońca w lesie

Czasami tworzyły absolutną magię …

promienie słońca w lesie

… lub ujawniały swoje promienne źródło.

promienie słońca w lesie

Obok mnie radośnie szczebiotała szalona sikora. Podniecona wiosną i nabuzowana hormonami w ogóle nie zwracała na mnie uwagi. I jeszcze to słońce! Wierciła się, jak nakręcona 🙂

Prezentowała się to z przodu, …

Sikora bogatka

Sikora bogatka

… to z profilu.

Sikora bogatka

A na sośnie, z dzioba uniesionego oczywiście w stronę naszej gwiazdy, płynęły fletowe dźwięki.

Kos

Kos

Nieco mniej melodyjnie darło się kolejne ptaszysko. Niby zwykłe, a takie barwne!

Akurat teraz czujnie nasłuchuje dźwięku migawki 🙂

Sójka

Sójka

Zaś innego dnia i w drugim lesie, zachodzące słońce malowało pastelami.

grąd wiosną

Podkreślało fantazyjne wiatrołomy.

grąd wiosną

Kolorowało pnie i wierzchołki drzew.

grąd wiosną

Tworzyło świetliste tło.

grąd wiosną

Aż wreszcie nasza chimeryczna promienistość uznała, że: basta! I błyskawicznie dała drapaka za horyzont.

grąd wiosną

I zrobiło się prawie monochromatycznie.

No i trzeba było wygrzebać ciągle przemieszczany rower – jakoś tak bezczelnie stale właził w kadr 😉

grąd wiosną

Czekał mnie teraz godzinny powrót do domu.

Ale co tam – było warto! I chyba trochę naenergetyzowałam się tymi jasnościami 🙂

 

6 komentarze - Potoki światła

  1. Iwona pisze:

    Piękne te świetlistości!
    Aż mi się zachciało do lasu:)
    Chyba w weekend mnie to nie ominie:).
    Pozdrawiam:)

    1. Halina pisze:

      Strasznie mi miło, że do mnie zajrzałaś 🙂 A las jest dla mnie zawsze magią; pomijając znienawidzone, krwiożercze, jesienne strzyżaki, które są odporne na wszystko 😉
      Ale na razie jest OK, więc cieszę się, że Cię nie ominie i pozdrawiam 🙂

  2. Anika pisze:

    Pewnie, że było warto iść tak daleko w las 🙂 Wspaniały las z tymi wachlarzami promieni słonecznych… Niezwykły widok, zaczarowana chwila, warta zobaczenia, przeżycia i uwiecznienia. Pięknie to zrobiłaś.

    1. Halina pisze:

      Bardzo dziękuję Aniu.
      Bronię się przed sentymentalizmem, ale las kocham od zawsze i w każdą pogodę, i jest dla mnie takim azylem. I mam nadzieję, że jakieś aspekty jego wizerunku i życia uda mi się stopniowo przedstawiać.

      1. Anika pisze:

        Już Ci się udaje! Lubię Twoje opowieści, kilka czy kilkanaście zdjęć, a czuję się tak, jakby udało mi się zajrzeć w głąb lasu i spotkać jakiegoś ptaka, zwierzę czy roślinkę 🙂

        1. Halina pisze:

          Takie słowa są balsamem na wątpiącą nieraz duszę 🙂 Sama dobrze zapewne o tym wiesz, gdyż także piszesz czasami o rozterkach. I fakt, że ktoś nie tylko ogląda zdjęcia, ale jeszcze i czyta! Dziękuję.

Skomentuj Halina Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *