Ruszyły leszczyny i myszołowy

Ruszyły leszczyny i myszołowy, i zaczęła się kolejna odsłona magii nowego życia.

Te pierwsze obsypały się żółtymi kotkami. A z nich, przy każdym powiewie wiatru, sypał się z kolei pyłek.

Leszczyna – kwiatostany męskie (kotki pręcikowe)

leszczyna - kwiatostany męskie

Słońce zaś próbowało już podświetlania i czarowania 🙂

leszczyna - kwiatostany męskie

A jeszcze niedawno (5 marca) nic nie zapowiadało wybuchu kwitnienia.

leszczyna - kwiatostany męskie

Oglądając leszczynowe gałązki zawsze poszukuję innego kwiatka – niepozornego i ukrytego w pąku z którego na zewnątrz wystaje tylko bordowe znamię słupka. To z niego, po zapyleniu, będzie orzech.

Leszczyna – kwiat żeński (kwiat słupkowy)

Leszczyna - kwiat żeński (kwiat słupkowy)

Na krzewie widać było charakterystyczne, okrągławe pączki liściowe.

leszczyna - pąki liściowe

Niektóre aż się paliły, żeby wystrzelić zielonymi blaszkami 🙂

leszczyna - pąki liściowe

Wspomniałam o myszołowach. Otóż krążyły nad przyleśnymi łąkami i polami, i melancholijnie pogwizdywały.

Myszołów zwyczajny

Myszołów zwyczajny

Ale wcale nie były smutne. Wręcz odwrotnie – pałały energią i radością tworzenia. Przecież pod koniec marca w ich gnieździe, ukrytym w koronie wysokiego drzewa, pojawią się zalążki następnego życia – jaja.

Ten osobnik właśnie zanurkował i coś uniósł z ziemi. Nie był to jednak gryzoń, ale materiał do wymoszczenia mieszkania (trawa?, sierść?).

Myszołów zwyczajny

Niektóre krzewy i niskie drzewa całe się jakby osrebrzyły – pojawiły się bazie.

Wierzba iwa – bazie (kwiatostany męskie, kotki pręcikowe)

Wierzba iwa - bazie (kwiatostany męskie, kotki pręcikowe)

Na gałązkach widoczne były małe, i jeszcze bardzo skromne, pąki liściowe.

Wierzba iwa - bazie (kwiatostany męskie, kotki pręcikowe)

A wokół i wśród bazi życie aż kipiało.

Jedne maleństwa radośnie terkotały, szczebiotały lub ćwierkały.

Sikora modra

Sikora modra

Inne pośpiesznie łykały pożywne śniadanko, np. owadzie jajeczka lub zakamuflowane stadia rozwojowe różnych stawonogów.

sikora modra

Mały i niezmiernie ruchliwy ptaszek dokładnie sprawdzał zakamarki kory poszczególnych drzew.

Pełzacz leśny

Pełzacz leśny

Kolejne zaś, zapewne najedzone i zmęczone śpiewem, spokojnie kontemplowały otoczenie …

Sikora bogatka

Sikora bogatka

… lub próbowały się upodobnić do wielkanocnej kraszanki 😉

Sikora bogatka

Mój przedwiosenny spacer zdominowały więc żółcie, błękity i brązy. Jeszcze, niestety, w odwrotnej kolejności. Z każdym jednak dniem sytuacja ta będzie się zmieniać na korzyść tych pogodnych kolorów 🙂

 

 

8 komentarze - Ruszyły leszczyny i myszołowy

  1. Anna Głowacka pisze:

    Jeszcze zimno ale już przedwiośnie . Piękny czas pobudki z zimowego snu. Słońca i ciepła 🌸🌿 Halinka.

    1. Halina pisze:

      W ptasim świecie już wielkie ożywienie. Ale chyba wszyscy wolą nieco wyższe temperatury, a nie ciągłe marznięcie. Tęsknię za cieplejszymi i słonecznymi świtami. Dziękuję Aniu za te radosne wiosenne akcenty i pozdrawiam 🙂

  2. Anika pisze:

    A, to rzeczywiście idzie wiosna!! Ja nie mam lasu w pobliżu, a i łąki zniknęły, więc w takie zimno nie chciało mi się wychodzić. Ale jutro, jeśli pogoda pozwoli, ruszę się gdzieś 🙂 Wiem gdzie u mnie rośnie leszczyna, zobaczę czy też kwitnie, aha! 🙂

    1. Halina pisze:

      Pewnie, że się rusz 🙂 Wystarczą byle drzewa, a słychać zupełnie inny świergot i nastrój. To stanowcze „aha!” podoba mi się :-)))

  3. Luna pisze:

    Ech, u mnie śnieg i zima jakiej w tym roku jeszcze nie było. Wspaniale zdjęcia myszołowa, zazdroszczę, bo nie mam do nich szczęścia.

    1. Halina pisze:

      Więc możesz robić piękne zdjęcia, bo w miesiącach zimowych różnie jest z tym śniegiem. Tak to się pogmatwało. No, ale wiosna sobie z tym poradzi 🙂
      Dziękuję. Moje zdjęcia ptaków są dosyć środowiskowe. Mój obiektyw do dużych zbliżeń się nie nadaje, ale już to zaakceptowałam i staram się maksymalnie wykorzystać jego możliwości. A myszołowy ostatnio ciągle krążyły, bo miały loty tokowe.

  4. wojtek pisze:

    Fajna wiosna! Ckni nam się już bardzo do odwiedzin Twoich (i trochę naszych) stron:)

    1. Halina pisze:

      Słoneczne dni robią swoje, niezależnie od mroźnych nocy. A w Wasze i moje strony zapraszam 🙂

Skomentuj Anika Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *