Zielone niebo

Zielone niebo nad kawałkiem Puszczy. I co i rusz jakiś oryginał zmierzający jeszcze wyżej. Lubiący patrzeć z góry 😉

Czasami o artystycznej sylwetce. Z malowniczymi guzami zakrywającymi sęki.

Jesion wyniosły

Jesion wyniosły

Lub w barwnej sukience, jak jakaś „krasawica” 🙂

Sosna zwyczajna

Sosna zwyczajna

Bądź opatulony grubą korą twardziel, mistrz przetrwania, nieco poturbowany przez czas i czynniki zewnętrzne, ale i tak majestatyczny. Czyli dąb.

dąb

Są i drzewne rodzeństwa 🙂

Klon zwyczajny

Klon zwyczajny

A tutaj przytulił się i brat, i grabowy koleżka. Do wzorzystego pnia z charakterystyczną „siatką”.

Jesion wyniosły

Jesion wyniosły

I znowu zgodne bliźniaki. W prawie jesiennej scenerii.

Grab pospolity

Grab pospolity

Pnie drzew czarują epifitycznymi mchami …

epifityczne mchy

epifityczne mchy

… i porostami. I mogę obserwować zmiany jakim ulegają te ostatnie.

nadrzewne porosty

Urzeka faktura kory, chociażby tej – brzozowej.

kora brzozy

A niżej, ździebko przerzedzony, dywan jednolitych liści.

Szczyr trwały

Szczyr trwały 

Lub mozaika różnych ich kształtów.

Kopytnik pospolity, gwiazdnica wielkokwiatowa, marzanka wonna, gajowiec żółty

Kopytnik pospolity, gwiazdnica wielkokwiatowa, marzanka wonna, gajowiec żółty

I wszystko naznaczone nadchodzącym okresem spoczynku. Od czasu do czasu odezwie się melodyjnie dzięcioł czarny, pokrzyczą dźwięcznie dzięcioły duże, zahuczy siniak. Nie ma tego napięcia i pośpiechu związanego z rozmnażaniem się i opieką nad potomstwem. Las się wycisza.

 

 

8 komentarze - Zielone niebo

  1. JERZY pisze:

    CUDOWNA PRZYRODA I PRZEPIĘKNE ZDJĘCIA

    1. Nina pisze:

      Wspaniałe zdjęcia przyrody, którą uwielbiam.
      Pozdrawiam

      1. Halina pisze:

        Nina – cieszę, że się podobają i serdecznie pozdrawiam 🙂

    2. Halina pisze:

      Jerzy – bardzo mi miło i dziękuję 🙂

  2. Debra pisze:

    Piękne zdjęcia drzew, a jeszcze piękniejszy komentarz. Ileż lat trzeba, by wyrosły tak potężne. Posadziłam i jesion, i dęby, i brzozy, i graby, i klon, i jeszcze kilka innych. Jeśli bobry ich nie zetną za 10 lat to już będzie co nieco widać 😉

    Wspaniały jest Twój blog.

    1. Halina pisze:

      Witam Cię i bardzo dziękuję za tak sympatyczny komentarz – Twoje słowa są olbrzymią motywacją, bo nieraz mam chwile zwątpienia, czy dalej blog prowadzić.
      Wierzę, że posadzone drzewa dostarczą Ci wielu radości.
      Pozdrawiam i zapraszam do dalszych odwiedzin 🙂

      1. Debra pisze:

        Ależ prowadź! Ja też mam podobne chwile zwątpienia, ale potem dochodzę do wniosku, że przede wszystkim robię to dla siebie, dla lepszego zapamiętania mijających chwil, dla większego skupienia uwagi, na tym co na prawde ważne. A jeśli jeszcze czasem dzielę się tym z moimi gośćmi na blogu, to już pełnia szczęścia 🙂
        Będę wracać i także zapraszam.

        1. Halina pisze:

          Ładnie to ujęłaś! Także doszłam do podobnego wniosku, że ten blog to jakby pamiętnik moich przyrodniczych przeżyć i wrażeń. A jeżeli jeszcze skuszę do zaglądania osoby odczuwające podobnie, to jest super 🙂
          Podaj mi adres swojej strony, bo mi się nie wyświetlasz.

Skomentuj Nina Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *