Majestatyczne olbrzymy
Majestatyczne olbrzymy, w prześwietlonym marcowym grądzie, były widoczne z daleka. A w dodatku obrastały je malowniczo mchy.
Las grądowy
Lub i one, i porosty.
Dla jednych i drugich organizmów drzewa są tylko takim bardziej nasłonecznionym miejscem przyczepu – pokarm wytwarzają sobie same. Wyraźnie też widać, że mchy ubóstwiają nasady pni. Kora posiada tam dużo szczelin, a w nich gromadzi się woda.
I absolutnie nie wybierają strony północnej. Rosną po tej stronie pnia, którą sączą się strużki deszczu.
A mnie zafascynowały leżące giganty …
… i to, co je porasta. Niesamowita bioróżnorodność!
Chociaż z daleka wydawało się, że to wyłącznie kożuch mchu.
Oczywiście ta zielona warstwa prosperowała bardzo dobrze. I ciągle wytwarzała nowe zarodnie z zarodnikami.
A w specjalnych komórkach w listkach gromadziła wodę. Część jej ciągle wyparowywała i wokół drzewa wytwarzał się specyficzny, wilgotny mikroklimat. I to był raj dla wszelakich grzybów.
Hubiak pospolity
Pniarek obrzeżony
A także dla jaskrawych śluzowców.
Niektóre z grzybów zapewne przyśpieszyły śmierć mocarza. Teraz zaś, dzięki enzymom rozkładającym celulozę i ligninę, przekształcały go w próchno, a potem w próchnicę (humus).
Ona zaś stanowi pierwszą warstwę leśnej gleby i powoli, ale non stop, uwalnia składniki mineralne pochodzące m. in. z obumarłego drzewa. I niektóre z nich zostaną pobrane korzeniami przez inne drzewo.
Albo przez jakiegoś geofita.
Przylaszczka pospolita
To co było wzięte, zostanie zwrócone. Nic w przyrodzie nie ginie.
A miałam tylko poszukać pierwszych kwitnących roślin 🙂
2 komentarze - Majestatyczne olbrzymy
Komentarze zostały wyłączone.
Ah jak fajnie o lesie. Dawka sympatycznej wiedzy . Lubię z Tobą Halinka chodzić po puszczy . To wiesz. Pozdrawiam wiosennie.
Więc może w realu? Na początku kwietnia? Wtedy las jest najbardziej kwitnący.