Kwiaty na gałęziach potargał wiatr
Kwiaty na gałęziach potargał wiatr. I to solidnie! I szalał często! Machał nieźle zwisającymi kotkami. I przy okazji zapylał kwiatostany żeńskie .
Grab zwyczajny
A one tylko na to czekały. I wystawiały swoje, sterczące ukośnie ku górze, kotki.
Brzoza brodawkowata
I woal tych dwojakich kotków opatulał każde drzewo.
Tylko na męskich drzewach klonu machały się wyłącznie wiązki kwiatostanów pręcikowych. Najpierw intensywnie czerwone, …
Klon jesionolistny
… a potem zieleniejące.
Inny klon nie miał ochoty flirtować z humorzastym wiatrem i nastawił się na głodne owady. I kusił je swoimi jaskrawymi, złocistymi kwiatami …
Klon zwyczajny
… posiadającymi pośrodku okrągły i smakowity dysk miodnikowy.
A wiąz pysznił się zawiązanymi już owocami. Jego wspomógł jednak wcześniejszy, marcowy wiatr.
Wiąz pospolity (wiąz polny)
Potem wybuchło wielkie białe wariactwo. Rośliny nęciły zapachami, a owady się zlatywały. I każde drzewo i krzew, mniej lub bardziej, brzęczało 🙂
Grusza
Mirabelka
Tarnina (śliwa tarnina)
Jabłoń
Czeremcha zwyczajna
A swój koncert nadal dawały ptaki. Wydzierały się radośnie i z całych sił 🙂
Pleszka
2 komentarze - Kwiaty na gałęziach potargał wiatr
Komentarze zostały wyłączone.
Kocham taką wiosnę jaka pokazujesz. A w tym roku za krótko trwała, za krótko.
Przepraszam, że odpowiadam z opóźnieniem, ale ostatnio nie było mnie w domu.
Także lubię taką wolniejszą wiosnę, kiedy wszystko stopniowo rozkwita i zlatuje. W tym roku było strasznie ekspresowo i nie można było tym się nacieszyć.