Eksplozja zieleni
Czerwcowy las liściasty jest zacieniony. Duże blaszki liściowe, jak parasole, chronią jego dno przed intensywnym światłem słonecznym. Ale rośliny wykorzystują każde przerzedzenie drzew, polanę, przydroże. I pojawia się soczysta zieleń z plamami kolorów.
Szczególne wrażenie w grądach robią barwne, aromatyczne łany.
Miodownik melisowaty
Te nieczęste i będące pod ochroną byliny zachwycają mnie swoją ciepłą urodą. Wielkość okazałych kwiatów oraz intensywność ich zabarwienia są, w zależności od miejsca występowania, nieco zmienne.
A na ich szerokich, melisowatych liściach można przyuważyć różne kroczące indywidua 🙂
Obok nich rośnie kolejny oryginał. Początkowo kwiatostan jest nieco kulisty, …
Zerwa kłosowa
… z czasem wydłuża się i smukleje.
A to zdjęcie grupowe kilku roślinnych mieszkańców czerwcowego grądu 🙂 I czyż to nie jest eksplozja zieleni i kolorów?
Ten fioletowożółty osobnik na pierwszym planie to pszeniec gajowy. Należy do rodziny zarazowatych, i jak większość jej przedstawicieli, daje się we znaki swoim roślinnym pobratymcom. Jest półpasożytem – za pomocą ssawek pobiera z korzeni roślin wodę z solami mineralnymi. A poniżej jego krewniak, taki sam gagatek 😉
Pszeniec zwyczajny
Nieco na uboczu, w zacienieniu, dojrzewa pięknota naszych lasów, na razie prezentująca jedynie efektowne liście w okółkach.
Lilia złotogłów
I jej pokaźni sąsiedzi o purpurowych, z czasem przebarwiających się na niebiesko, kwiatach.
Groszek czerniejący, groszek czarny
Zaś na liściu klonu jesionolistnego przycupnęło takie cudeńko, o niesamowicie długich czułkach.
W głębi mrocznego lasu zajaśniały kolejne urokliwe kwiatostany; jak blade latarenki.
Wyka leśna
Zaś przy leśnej drodze co i rusz prezentowała się roślina zasłużona w medycynie ludowej.
Przetacznik leśny, przetacznik lekarski
I mogłabym przedstawiać kolejne rośliny, i następne … aż do zanudzenia wszystkich. Dużo chodzę, dużo robię zdjęć i chyba właśnie dlatego mam za mało czasu na systematyczne przybliżanie, tak żywiołowego obecnie, życia Puszczy.
4 komentarze - Eksplozja zieleni
Komentarze zostały wyłączone.
Zdjęcia jak zwykle ciekawe i zachęcające do spacerów.
Leśne spacery są jak najbardziej wskazane, i dla zdrowia, i dla zaspokojenia przyrodniczej ciekawości 🙂
Za każdym razem podziwiam i Twoją wiedzę o roślinach i dar obserwacji tych w gruncie rzeczy niepozornych kwiatuszków 😉 Podejrzewam, że tzw. zwykły śmiertelnik nawet ich nie dojrzy. Tym większa Twoja zasługa w utrwalaniu ich obrazów w taki piękny sposób.
U mnie sporo wyki polnej, są przetaczniki, ale chyba polne.
Ja tylko rejestruję rośliny, a Ty planujesz i realizujesz ogrody. Nieraz sprawdzam w Wiki jakąś nazwę ogrodowej rośliny, bo to dla mnie czarna magia 🙂