Zielone maleństwa
Noce są coraz chłodniejsze, pojawiają się mgły, a zieleń powoli przechodzi w żółć. Coraz więcej liści brązowieje lub zasusza się i osypuje.
Idę brzegiem zbiornika wodnego i cieszę się barwnymi akcentami powoli już odchodzącego lata.
Kielisznik zaroślowy
Typowy polski przedstawiciel powyższego gatunku ma kwiaty białe. Jednak liczne jego różowe podgatunki zaczynają sobie wojażować po całym świecie.
Wierzbownica kosmata
Uczep zwisły
Jakiś czosnek rosnący obok trzciny.
Spokojne, przybrzeżne zatoczki przyciągają wzrok oryginalnymi roślinnymi kształtami.
Żabieniec babka wodna
Rdestnica połyskująca
Te subtelne żółte kwiatki należą do nietypowej rośliny: samożywnej, a jednocześnie mięsożernej.
Pływacz zwyczajny
Podwodne zielone liście przeprowadzają fotosyntezę i wytwarzają związki organiczne potrzebne do życia. Posiadają one także aparaty chwytne, dzięki którym roślina dożywia się maleńkimi wodnymi zwierzątkami, głównie skorupiakami. Dzbanuszkowate twory zaopatrzone są w klapkę otwierającą się tylko do środka. Gdy takie rozwielitki lub oczliki wpłyną do wnętrza, to tak jakby znalazły się w żołądku wypełnionym enzymami trawiennymi.
Roślina jest więc i piękną, i „bestią”.
Przyglądam się skupiskom roślinności i zauważam jakiś ruch – kurka brodząca w wodzie; z maluchem 🙂
Kokoszka zwyczajna
A potem jest kolejna niespodzianka. Gdzie nie spojrzę skaczą zielone, delikatne maleństwa! Kilkanaście 3-4 cm żabek w jednym miejscu! Przy każdym moim poruszeniu się wyskakują ze wszystkich stron.
Myślę, że są to młodziutkie żaby wodne – płazy o bardzo zmiennym ubarwieniu, ale z charakterystyczną jasnozieloną pręgą biegnącą wzdłuż grzbietu.
Młode osobniki tego gatunku odbywają wędrówki w poszukiwanie nowych terenów. Może to jest właśnie taka wyprawa?
Jaka ta przyroda jest fascynująca. Zadziwia na każdym kroku!
Dla zainteresowanych – opis na fb mojej przygody z nietoperzem: link
Napisałam o tym , bo może ktoś znajdzie się w podobnej sytuacji; ja nie byłam pewna, jak mam zareagować.
4 komentarze - Zielone maleństwa
Komentarze zostały wyłączone.
Nie mam konta na fb, ale mogłam obejrzeć zdjęcia i przeczytać o nietoperzu. Cudnie się nim zajęłaś.
Widzę, że i lisa upolowałaś 🙂
Piękne te wodne rośliny, w moim stawie takich nie ma. Za to żaby od zielonych po czarne w każdej ilości.
Moje konto na fb jest ogólnie dostępne – oprócz 2-3 zdjęć osobistych (żeby się zupełnie nie kamuflować) daję wyłącznie zdjęcia przyrodnicze i krajobrazowe.
Lisek pięknie przy mnie polował i wkrótce dam na blogu wpis o nim 🙂
To mają u Ciebie żabi raj – super! Coraz mniej jest takich miejsc. Jestem ciekawa, czy występuje u Ciebie piękna rzekotka drzewna ze złotymi przylgami na nogach?: https://pl.wikipedia.org/wiki/Rzekotka_drzewna
Kiedyś widziałam ją przy rowie graniczącym z łąką.
Będę zaglądać, bo jak wiesz takie zdjęcia bardzo lubię oglądać.
Czekam na opowieść o lisie – też lubię 😉
Zwykle nie przyglądam się tym skaczącym stworom – jak idę przez ogród, to skaczą wokół nóg, muszę kiedyś poobserwować jakie to żaby u mnie bytują.
Bardzo mi miło 🙂
Opowieść o lisie będzie wkrótce – z perspektywy lepiej mi się pisze 😉
Jestem ich bardzo ciekawa. Takie oczka wodne, jak Twój staw są coraz cenniejsze. Naturalne zbiorniki stopniowo wysychają lub zarastają i żab jest coraz mniej. I wiosenne koncerty są coraz cichsze, i tych sympatycznych skakunów coraz mniej widać. Wielka szkoda!