Sarenkowe miejsca

Sarenkowe miejsca zawsze są aktywne o świcie.

Słońce wzeszło przed chwilą. Idę powoli: krok za krokiem. Stopy stawiam ostrożnie, żeby nie trzasnęła żadna gałązka.

Sarnę zobaczyłam poprzez prześwity między drzewami. Akurat obserwowała otoczenie.

Sarna

sarna

Po chwili zainteresowała się korą na ściętych gałęziach.

sarna

sarna

Podrapała się.

sarna

Poskubała coś smacznego.

sarna

Spokojnie delektowała się jakimś badylkiem.

sarna

Cały czas trzymała się brzegu lasu i kontrolowała okolicę.

sarna

sarna

Gdy obserwowałam znikającą sarnę, on obserwował mnie.

Koziołek stał jak skamieniały; ze zdziwienia? ze strachu?  Wyglądał wspaniale – naprawdę posągowo 😉

Samiec sarny – kozioł

samiec sarny - kozioł

Wykonałam kilka zdjęć, a on nawet nie drgnął, ani odrobinę nie zmienił pozycji. W końcu zapewne uznał, całkiem słusznie, że istota innego gatunku może jednak stanowić zagrożenie. Zaszczekał głośno …

samiec sarny - kozioł

… i wspaniałym susem pokonał drogę.

samiec sarny - kozioł

Zniknął błyskawicznie.

Na gałęzi sosny kos wyśpiewywał swoje fletowe arie, a coraz mocniejsze słońce pięknie go podświetlało.

kos

Zaczął się słoneczny dzień.

 

 

4 komentarze - Sarenkowe miejsca

  1. krogulec14 pisze:

    W „Kulturalnym atlasie ptaków” Michał Kruszona mówi jak pięknie kosa nazywają Duńczycy. W Dani ten drozd nazywa się solsort. Jeśli rozbijemy ten wyraz na dwie części, to otrzymamy sol i sort. Słońce i czerń. I z kosa wychodzi nam słoneczna czerń 🙂

    1. Halina pisze:

      Urokliwa i pełna poezji nazwa, i wspaniale odzwierciedla to, co widzimy.

  2. krogulec14 pisze:

    Nie ukrywam, że nazwy ptaków bardzo mnie interesują. Skąd się wzięły, co znaczą.

    1. Halina pisze:

      Chyba świadczą o naszych obserwacjach, skojarzeniach. Szkoda, że te ostatnie są czasami niesłuszne i krzywdzą ptaki.

Komentarze zostały wyłączone.