Klonowa niecka
Znajduję się w łagodnym obniżeniu terenowym porośniętym klonami jesionolistnymi. Klonowa niecka jest obecnie prawie pozbawiona warstwy runa. Lecz i tak przypomina dżunglę. Leżące lub pochylone pnie, często z białoniebieskimi odrostami i kożuchami mchu, wyglądają egzotycznie oraz barwnie, ale i utrudniają poruszanie się.
Chcę zatrzymać się w tym miejscu i jego otoczeniu na dłużej; rejestrować zmiany zachodzące w kolejnych tygodniach i miesiącach, aż do końca roku.
Pierwszego stycznia
Klon jesionolistny
Krótszy bok zagłębienia przechodzi z jednej strony w torfowisko wysokie, które z kolei, w coraz szybszym tempie, przekształca się w bór bagienny. Upalne i suche lata wyraźnie przyśpieszają ekspansję sosny.
Teren ten – niecka i bór bagienny – otoczone są ze wszystkich stron borem mieszanym. Krajobraz ten powstał w wyniku zlodowacenia środkowopolskiego, a zwłaszcza jego ostatniego nasunięcia – zlodowacenia Warty, które trwało od 215/210 tys. do 130/125 tys. lat temu. Powstałe jeziora polodowcowe, zarastające powoli roślinnością, stawały się torfowiskami. I taka zapewne była geneza tego obszaru; na którym po obfitych opadach deszczu lub – co się zdarza coraz rzadziej – śniegu, nadal długo zalega woda.
Klon jesionolistny, który zajął część wklęśniętego areału, jest najmniej wymagającym gatunkiem z tego rodzaju; dobrze znosi suszę, mróz i różne natężenia światła. Jest jednak bardzo łamliwy. Nawet jego szeroka i rozłożysta korona powoduje pochylanie się i padanie drzew.
Silne wiatry zaś lubują się w łamaniu rosochatych pni.
Obfity coroczny opad liści znakomicie użyźnia glebę. I skwapliwie korzystają z tego grzyby.
Gwiazdosz sp.
Osłabione drzewa oraz świeżo obumarłe pnie ozdobione są jaskrawymi kępami ; to smakosze jeszcze twardego drewna. Ich radosny kolor pięknie określa nazwa gatunkowa.
Płomiennica zimowa (zimówka aksamitnotrzonowa)
A nieco wyżej, w borze , świeci się – dosłownie, bo jest już zmierzch – kolejna latarenka. Rosnąca na martwym drewnie drzew iglastych.
Pięknoróg sp.
I styczniowa szarzyzna została przełamana. Nieprawdaż? 🙂
4 komentarze - Klonowa niecka
Komentarze zostały wyłączone.
TO JEST CUDOWNA NATURA, KTÓRA POTRAFI NAS ZASKOCZYĆ I UWIEŚĆ SWOIM PIĘKNEM …
I właśnie tak non stop robi 🙂
Te zielone pnie trochę jak z horroru 😉 Ale takie horrory to lubię. Jak zwykle pięknie wydobywasz to, co stworzyła natura.
Także czasami mam takie skojarzenia 🙂 To miejsce jakoś mnie urzekło i mam nadzieję, że nie zacznie ekspresowo zmieniać się. Chociaż różnie może być – otaczający je las gospodarczy cały czas jest przerzedzany.