Cud istnienia
2 kwietnia
Co roku ich wypatruję. Na zanikającym stanowisku odnajduję 3- 5 owłosione kwiaty. I cieszę się cały dzień 🙂
Sasanka otwarta
Są dla mnie jakimś symbolem cudu istnienia. Trwają w lesie zatłoczonym i zadeptywanym przez ludzi.
W miejscu, dla większości, zupełnie przewidywalnym. I może to właśnie, paradoksalnie, umożliwia im egzystencję.
Ale każdego roku i tak nie mam pewności, czy znowu je odnajdę.
Zatrzymuję się i przytulam do drzewa. Chcę popatrzeć na zwykłych mieszkańców lasu.
Gil, samiczka
Kos
Zięba, samczyk
Ale obserwator też może być obserwowany. I to przy zastosowaniu zbliżonej metody 🙂
Sójka
A może ptak tylko bada otoczenie?
Unika jednak otwartej przestrzeni. Śmiga za badylami, jak za jakimiś firanami – aparat z trudem łapie ostrość. No i tak, na piechotę, gdzieś tam w końcu znika 🙂
4 komentarze - Cud istnienia
Komentarze zostały wyłączone.
Sasanki to rzeczywiście wyjątkowe rośliny. Bardzo lubię te ich kosmate kwiaty. W Borkowie nie za bardzo jest dla nich miejsce chyba, ale sprawdzę.
Ptasie portrety jak zwykle piękne.
Przypomniało mi się, że widziałam jej ogrodowe odmiany w jednym z ogródków. I od razu szukam w internecie, tak z ciekawości 🙂 I podobno „… jest niezwykle łatwa w uprawie” https://twojogrodek.pl/Sasanka-w-ogrodzie-jak-uprawiac-ten-kwiat. Czy ludzie o tym nie wiedzą, czy nie wierzą, czy tak nie jest?; bo za często jej się przecież przed domami nie widzi.
I dziękuję 🙂
Uważam, że nie jest łatwa w uprawie. Miałam, a właściwie ma jej resztki w drugim ogrodzie, tym miejskim. Była ładna w drugim jeszcze roku, potem zaczęła zanikać. Ale tam susza zniszczyła wiele roślin, więc pewnie dlatego. Poczytam, może znajdę dla nich miejsce w Borkowie.
Gatunki dzikie rosną w suchych borach sosnowych, zazwyczaj na wzgórzach o wapiennej glebie. Ale osłona drzewna jest.