Żywiołowy las
Wkraczam do lasu i momentalnie otacza mnie zapracowany tłum – jakbym wkroczyła do innego świata, pełnego ruchu i światłocieni.
Pełzacz leśny, gniazdujący w pęknięciach i uchyłkach kory, z zadziwiającym zainteresowaniem ogląda dziuplę; chyba jest otwarty na innowacje 🙂
Kolejny ptak – pierwiosnek?, piecuszek?; trudno dostrzec kolor nóg tego maleństwa – ekspresowo penetruje gałązki w poszukiwaniu owadów.
Nade mną jakaś kruszynka akurat zrobiła przerwę w swoich dźwięcznych szczebiotach.
A na obrzeżach lasu przyciągają wzrok rozświetlone brzozy.
Zięba, prawie zlewająca się z kolorytem otoczenia, zbiera suche źdźbła traw potrzebne do uwicia gniazda; już z daleka można było zauważyć jej szybkie biegi po leśnej drodze.
Nieco dalej, w sąsiedztwie podtopionych łąk, gania pliszka siwa.
A wśród brzozowych kotków, piękniś w godowym stroju, co chwila wyśpiewuje swoją uwodzicielską piosenkę 🙂
Trznadel
Znowu wchodzę do lasu. Mrok powoli zagęszcza się, ale promienie słoneczne, nie powstrzymywane przez dopiero tworzący się okap liści, swobodnie tańczą na gałązkach i pniach drzew.
Żywiołowy las prezentuje niesamowity spektakl: entuzjastycznego trelu w górze i radosnego światła na dole.
A potem słońce chowa się za horyzontem i dno lasu oświetlają wyłącznie zawilcowe latarenki.
Ale las nadal wibruje ptasim świergotem 🙂
Nieustannie podziwiam wiosenny las, ale bardzo serdecznie zapraszam do lasu w okresie letnim, czyli na krótki „filmik” pt. „Puszcza Knyszyńska latem”.
3 komentarze - Żywiołowy las
Komentarze zostały wyłączone.
Ludzie czytają i podziwiają Twój kunszt widzenia świata oraz piękny poetycki język. Pozdrawiam.
Bardzo dziękuję i zapraszam do dalszych wizyt 🙂
Masz rację, pięknie opisuje swoje prace.