Bombki na choinkach
Dni są szare. Czasami prószy śnieg, często mży deszcz. I raptem coś radośnie się rozżarza – ruchliwe, barwne kuleczki! Aż serce rośnie :)))
Gil
Ptasi świat, późną jesienią i zimą, jest dosyć ubogi w gatunki. Brak liści na drzewach i skromna kolorystyka otoczenia powodują jednak, że ich sylwetki bardziej rzucają się w oczy. A my tak jesteśmy spragnieni kolorów!
Dzięcioł duży
Sikora bogatka
Czasami zdradza ptaki ciągły ruch – trzeba się przecież najeść przed zimną nocą.
Mysikrólik
Kowalik
Nieraz ptasie osobniki ujawnia konturowy zarys i jaśniejąca na nim pręga.
Sikora sosnówka
Czyżyk
Smutny byłby świat bez tych cudeniek koloryzujących nasze dni, takich barwnych bombek, na sfatygowanych czasami choinkach 🙂
4 komentarze - Bombki na choinkach
Komentarze zostały wyłączone.
O to są ozdoby, które lubię! Nawet jak te choinki sfatygowane, to i tak ładniejsze, niż te wycięte i ozdobione masą kolorowych cudów.
Ależ udane polowanie! Sikorki bogatki to u mnie rządzą na balkonie. Są codziennie i wyganiają wróbelki. Kolejny fałszywy kokos mają 😉
Oby częściej oglądać tak udekorowane drzewa! U nas już stoją zielone bukiety; jak zwykle znalazłam w lesie padnięty świerk i nacięłam gałązek.
To masz arcyciekawy film przyrodniczy za oknem i niezłe widowisko – tylko podziwiać 🙂 A wróbli szkoda.
Ostatnio jakoś mało ptaków. Albo zbyt zimno, albo zbyt szaro, cisza za oknem.
Wspaniałego 2022 Ci życzę!
Udanych leśnych wypraw i miłych spotkań ze zwierzyną 🙂
Bardzo dziękuję Krysiu i nawzajem – zdrowia, pogody ducha i dalszej radości ze wspaniałego ogrodu 🙂
O leśnych wyprawach marzę, bo ostatnio nie za bardzo miałam na nie czas i czuję się, jak w klatce. Na szczęście wkrótce to się zmieni.
Ptaków jest stanowczo za mało; widuję je najczęściej tam, gdzie mają swoje naturalne stołówki: na jarzębinach, owocach róży, jemiole, pęcherznicy, no i w lesie na pniach i szyszkach.