Coraz więcej pięknoduchów

Jest półmetek wiosny, takiej jaką lubię  – powolnej, z deszczami i słońcem, bez nadmiernie wysokich temperatur. Ale i tak pędzi ona jakoś zbyt szybko! Jeszcze niedawno kwitły leszczyny, a już kończą kwitnienie wierzby.

kwitnące wierzby

A w wierzbowych kotkach często można obserwować żerujące ptaki.

Sikora modra

sikora modra

Oglądające, w skupieniu, gałązki z góry …

Sikora modra

… i z dołu.

Sikora modra

Sikora nawet odpoczywając była w jakąś baźkę zapatrzona 😉

Sikora modra

I znowu dokładne sondowanie!

Sikora modra

A potem na kolejne miejsce.

Sikora modra

Przestałam fotografować i tylko patrzyłam. W pewnym momencie ptak zrobił nieco dłuższą przerwę i jakby ochłonął z tego głodowego amoku, albo wreszcie poczuł nasycenie. Spokojnie zaczął rozglądać się dookoła, zauważył mnie pod drzewem i było takie, bez paniki,  fyrrr.

Wokół mnie rozciągał się łan delikatnych zawilców.

zawilec gajowy

Nieco dalej pyszniły się krzaki śliw.

dzika śliwa

Otaczał je brzęk i ruch. Śliwkowy nektar i pyłek ściągał owady jak magnes. Słoneczne ciepełko wywabiało z kryjówek  coraz więcej „pięknoduchów” 😉

Pojawił się zjawiskowy leśny motyl.

Rusałka żałobnik

Rusałka żałobnik

Misiowate trzmiele błyskawicznie nurkowały w kolejne białe kwiaty.

trzmiel na śliwie

Konkurencję dla śliw robiły mniszki. Tutaj także ciągle coś fruwało i brzęczało.

trzmiel na mniszku

Rusałka pawik

Rusałka pawik

A w nieco innym miejscu, na gruntowej drodze, zaskoczył mnie bocian – zamiast przefrunąć z łąki na łąkę, przedostał się do niej maszerując poprzez chaszcze i w dodatku kompletnie nie zwracając na mnie uwagi; mimo, że stałam na jego drodze.

Bocian biały

bocian biały

bocian biały

bocian biały

To miło być częścią przyrody, a nie niebezpiecznym intruzem 🙂

Innego już dnia wróciłam do bardzo rzadkiej krzewinki, będącej reliktem polodowcowym, ginącej  u nas z racji coraz bardziej rozgrzanego klimatu.

Chamedafne północna

Chamedafne północna

Pokazał mi ją nasz przyjaciel – przyrodnik i malarz przyrody. I jestem zaszczycona, że mogę ją oglądać.

 

 

4 komentarze - Coraz więcej pięknoduchów

  1. ania pisze:

    Jesteś częścią przyrody Halinka.Taka Dziewczynka puszczańska. Nie uciekają zwierzątka. Pozdrawiam . Najpiękniejsza pora roku. Chyba nie widziałam takiej roslinki reliktowej. Wszędzie tyle ciekawego zycia,barw,dźwięków, zapachu. Zdjęcia Halinki lubię bardzo.

    1. Halina pisze:

      To tylko bocian Aniu :))) Ale i tak mi miło 🙂 Wspaniale jest oglądać to rozwijające się życie! Po covidzie jestem nieco zubożona o doznania zapachowe, ale jak coś jest blisko nosa, to czuję; zawsze mogło być gorzej. Dziękuję i jak najwięcej tych dobrych wrażeń 🙂

  2. debra pisze:

    Droga z bocianem przepiękna.Jak dużo motyli, nie wiem dlaczego, ale u mnie na razie tylko białe są. Pewnie jeszcze za mało kwiatów. Tylko czeremcha zaczyna. Piękne obserwacje 🙂

    1. Halina pisze:

      To jedna z moich ulubionych, pokręconych i naturalnych dróg, pełna potężnych kałuż po deszczach, czyli raczej nie dla przeciętnych samochodów osobowych 🙂
      Masz rację – inne rośliny ściągną inne motyle. I dziękuję 🙂

Komentarze zostały wyłączone.