Do zobaczenia
Na łąkach widać rozbrykane sylwetki. Nieco konturowe w zachodzącym słońcu.
To sarnie gody. Spektakl ten, z upływem sierpnia, powoli dobiega końca.
Z jednej strony łąki harce, a z drugiej dostojne kroczenie 🙂 Pojawiła się ptasia rodzina.
Żuraw
Młodego można poznać m.in. po rdzawobrązowym upierzeniu i braku czarno-biało-czerwonego rysunku na głowie. No i widoczne jest to ufne, i nieco zadziwione otaczającym światem, spojrzenie 🙂
Nieco dalej, na pograniczu łąk i pól, śmignęła mi czapla, jak jakiś pterozaur 😉
Często spotykam ją w tym miejscu, które kusi ogromnym wyborem dań. Łąki oferują płazy, ślimaki, owady, pola – różnorakie gryzonie, nieco dalej jest rzeka z rybami i małżami. Tylko się objadać 🙂
Przemieszczając się, wzdłuż i między łąkami, cały czas szukam bocianów, a dokładniej bocianiego sejmiku. Zaczynam myśleć o tym wydarzeniu już od chwili odlotu jerzyków, …
… czyli od pierwszych dni sierpnia; nawiasem mówiąc zniknięcie tych wspaniałych, wrzeszczących radośnie, lotników uznaję zawsze za początek końca lata.
Jeden raz udało mi się zobaczyć bocianie zgrupowanie – było to o zmroku, a ja byłam daleko od domu i bez aparatu. W kolejnych latach, mimo moich wielkich nadziei, bociany tam już nie zbierały się.
Ostatnie, sierpniowe, zdjęcia bocianów.
Młodzież, o wyraźnie ciemniejszej końcówce dzioba.
Polowanie na polu – zapewne na owady, gryzonie, …
… a może i na krety, dżdżownice.
Poniższa para cały czas kontempluje otoczenie, jakby z nostalgią 🙂
Samotny ptak na tle wieczornego nieba.
Kończący się dzień zamknął moje poszukiwania bocianich sejmików.
Kiedy powtórzyłam je kilka dni później, pola i łąki były już puste.
Dobrej drogi kochane boćki! I do zobaczenia w przyszłym roku 🙂
2 komentarze - Do zobaczenia
Komentarze zostały wyłączone.
Ależ smutny jednak ten wpis, pomimo tych pięknych obrazów. Niestety koniec lata widoczny wszędzie i chociaż było ciężkie, to jakoś żal.
Wcale nie chciałam, żeby był smutny, ale chyba taki wyszedł. Jak są pożegnania lub coś, w miarę dobrego kończy się, to chyba tak już jest. Ale przed nami jest jeszcze szansa na piękną złotą jesień i multum kolorów – prognozy na wrzesień są całkiem obiecujące 🙂