Jesienne zaloty
Kaczuszka muskała się i prezentowała swoją subtelną urodę.
Kaczka krzyżówka
Inna była nieco zalatana 🙂
Kaczory tworzyły własne stado kawalerskie, z nielicznymi partnerkami.
Tutaj ktoś ma jeszcze nadzieję 🙂
Ta para sfrunęła w odludne miejsce, z dala od innych.
Najpierw samiec opływał samiczkę dookoła. Potem zaczął rytmicznie kiwać głową. Do kiwania dołączyła się i ona. Następnie przystąpili do sedna sprawy. Po fakcie – rytualna kąpiel, czyli obopólne zanurkowanie. Na zakończenie godowego spektaklu kaczor stanął pionowo na wodzie i pięknie pomachał skrzydłami.
Po czym spokojnie płynęli dalej. A złota jesień kibicowała amorom.
To już chyba apogeum jesiennych barw.
No i jeszcze kolorowe owoce.
Kalina koralowa
Trzmielina europejska (trzmielina pospolita)
Szakłak pospolity
Gdzieniegdzie, w ostatnim szale kwitnienia, jarzy się jakaś dzielna roślina zielna. Nawet mi się zrymowało 🙂
Bniec biały
A nad głową klucze żurawi.
Jak ten czas leci …
2 komentarze - Jesienne zaloty
Komentarze zostały wyłączone.
Jak widać ptaki też robią to dla przyjemności 🙂
To tylko ludzie chcą myśleć, że wszystko jest wyłącznie dla nich zarezerwowane 🙂