Leśne bezludzie
Leśne bezludzie jest tylko w czasie dżdżystej pogody – wymiata wtedy wszystkich 🙂 I nawet pojawiające się przebłyski nikogo nie kuszą. Są tylko dźwięki lasu i kropel deszczu.
Mijałam przydrożne żółte łany operlone kroplami wody, …
Dziurawiec zwyczajny
… i majestatyczne olbrzymy.
Wierzbówka kiprzyca
A na skraju lasu czaiły się swojskie dzwonki …
Dzwonek jednostronny
… oraz anemiczne i już przekwitające piękności.
Pajęcznica gałęzista
Przechodzące ostatnio deszcze wzmocniły rośliny i zaczyna się masowe owocowanie. Wabiły smakowite maliny …
… i pierwsze jeżyny.
A mnie długo nie trzeba było namawiać, więc zaczęło się wielkie obżarstwo i proporcjonalne do niego … przemakanie; ale co tam – prosto z krzaka smakuje najlepiej 🙂
Zajrzałam na bagienko, gdzie oczywiście zwisały moje ulubione pijanice.
Borówka bagienna (łochynia, pijanica)
W gąszczu błysnęły intensywnie czerwone jagody. Dla ludzi są niejadalne, ale ucieszą się z nich ptaki.
Suchodrzew pospolity (wiciokrzew suchodrzew)
Podobnie, jak z kolejnych owoców.
Jarzębina (jarząb pospolity)
Czeremcha amerykańska
Leszczyna pospolita
Dąb szypułkowy
A las, solidnie nawilżony i podświetlony zachodzącym słońcem, odzyskał kolory.
Prawda, że jest malowniczy? Nie zwiększałam nasycenia barw – odwrotnie, musiałam je zmniejszyć.
A takiej scenki to nie da się pominąć – unik zrobiony przez brzozę brodawkowatą. Niesamowite!
W ciemnym gąszczu niskich świerków śmigał jak myszka i nerwowo „czekczekał” zaniepokojony strzyżyk.
Godzina 20.30, ISO 12800; ta fotografia to czasami istne czary 🙂 I dlatego tak uzależnia 🙂
8 komentarze - Leśne bezludzie
Komentarze zostały wyłączone.
O tak, fotografia to istne czary, pomaga dostrzec nieco więcej. 🙂 Bardzo piękne zdjęcia, bardzo klimatyczne. Pozdrawiam serdecznie. 🙂
I utrwalać ulotne chwile. Dziękuję Aga i dużo dobrego 🙂
Bajeczne kolory, ale i światło w tym lesie, w tym deszczu. Przepiękne drzewa, a strzyżyk oczarował mnie bez reszty 🙂
Akurat przed zachodem słońca się ładnie się rozjaśniło i las został podświetlony. I dziękuję 🙂
Wreszcie przyroda zaczyna odzyskiwać świeżość, której jej tak bardzo brakowało. Szkoda tylko, że na Twoich zdjęciach (pięknych) już jesień:)
Wiosną było lato, więc i ta jesień jest jakaś faktycznie szybsza. Nakładają się na siebie te pory roku 🙂
Jak ktoś kocha las, to pogoda go stamtąd nie wygoni :). Same cuda natury są na Twoich zdjęciach.
Masz rację – las ma urok w każdej odsłonie pogodowej 🙂 Dziękuję 🙂