Miny w lesie
Prawie środek lata. Słońce grzeje, deszcze padają, trwa wielkie owocowanie.
Borówka brusznica
Dzień powoli kończy się i jagody, oświetlone ciepłym blaskiem, lśnią intensywnie.
Inne czernieją, jak armatnie kule 😉
Borówka czernica
Niektóre owoce są jeszcze zielone i pięknie kontrastują z pierwszymi wrzosami.
Konwalia majowa
A to suche owocki, z puchem, żeby wiatr je uniósł …
Arnika górska
… lub jeszcze tworzące się i schowane w kielichu.
Pierwiosnek lekarski
Są jeszcze rozległe, kwitnące łany; jak to w borze mieszanym.
Pszeniec zwyczajny
Oraz radosne wysepki na leśnych polanach i przydrożach 🙂
Komonica zwyczajna
Lnica pospolita
Wzdłuż leśnych ścieżek zwisają delicje.
Malina
Jeżyna
Czasami coś żarzy się w ciemnej zieleni.
Groszek leśny
A to zaskoczenie – wzorek na liściach, na jakimś jastrzębcu; czyli miny w lesie 😉
Dla larw owadów minujących wielkim rarytasem są tkanki miękiszowe między górną i dolną skórką liści. Objadają się nimi, drążąc jednocześnie tunele zwane minami.
I leśna latarenka na powrotnej drodze.
Dzwonek jednostronny
Gasną kolory i czas do domu 🙂
2 komentarze - Miny w lesie
Komentarze zostały wyłączone.
Bardzo apetyczne zdjęcia – takie jeżyny leśne to rarytas, a jaka uroda. Lnicy u mnie pełne łąki wokół, a i na trawiastych kawał;kach mam ją siebie. Piękne jak zwykle widoki leśne.
Bloger poprawił linki do blogów i Twój blog teraz aktualizuje się u mnie, co mnie cieszy, bo od razu wiem, że jest nowy wpis.
Nie mogę im się oprzeć i zawsze je podjadam 🙂 Ptaki także uwielbiają te leśne owoce. Widziałam taką scenkę – drobny ptak (muchołówka) zrywał całą malinę, podnosił łebek do góry i w całości łykał; zabawnie to wyglądało 🙂
Bardzo się cieszę :))) i nawet sprawdziłam; a już myślałam, że coś z moim blogiem jest nie tak.