Na niej z rzadka ciche grusze siedzą
Jest poranek, rosa, a ja idę wąskim korytarzem między sąsiednimi poletkami porośniętym, tak już rzadkimi, że prawie egzotycznymi, kąkolami.
Czerwiec
Kąkol polny
To było jakiś czas temu, a ja wciąż pamiętam tę magiczną miedzę. Od tego czasu zaczęłam zwracać większą uwagę na te skrawki ziemi niczyjej, będącej ostoją tak bogatej bioróżnorodności.
Niebieszczących się od miododajnych chabrów.
Chaber bławatek
Porośniętych coraz rzadszymi gruszami.
Lipiec
Grusza polna (ulęgałka)
I widocznymi, pod kłębiastymi chmurami, miejscowymi krzakami i drzewami.
Na śródleśnych poletkach często jest to sosna.
Drzewa stają się czatowniami dla drapieżników chroniących pola przed inwazją gryzoni; jak chociażby dla tej jasnogłowej samicy …
Błotniak stawowy
… lub dla jej kuzyna.
Myszołów zwyczajny
Roślinożercy wyszukują smakowite zioła.
Sarna
Zając szarak
Sierpień
Inne gatunki odpoczywają.
Grzywacz, gołąb grzywacz
Żarzą się jarzębiny; z ich owoców ucieszą się drozdy, kosy, gile i jemiołuszki 🙂
Mozaika pól, otoczona drzewami i krzewami, jest swojska dla oka i dobrze strzeżona przed zjadaczami uprawianych roślin.
Październik
Ale z prawowitymi mieszkańcami trzeba się podzielić 🙂
Zawsze podziwiam rolników, którym nie przeszkadzają te śródpolne drzewa.
Grudzień
Luty
Kiedyś w ich cieniu, w upalne dni, chroniły się krowy i owce. Te czasy już minęły, ale może pozostała tęsknota za nimi.
Kwiecień
I podziw dla pięknych drzew.
4 komentarze - Na niej z rzadka ciche grusze siedzą
Komentarze zostały wyłączone.
Bardzo nostalgiczny ten przegląd roku, ale taka to pora, nieco smętna. W Borkowie jest podobnie – wąskie pasy jeszcze uprawianej ziemi pooddzielane coraz gęstszymi brzeziniakami, coraz liczniejszymi czeremchami. Sosen tu mniej, ale w wyższych partiach pól, gdzie ziemia nie tak mokra, są i sosny.
Ta proporcja pól uprawnych i zalesionych pasków stale się zmienia i jak nie trudno zgadnąć pól uprawianych coraz mniej.
Letnie zdjęcia cudne, aż zatęskniłam za sierpniem 😉
Podobna tendencja jest i u nas. W niektórych miejscach las wkracza na pola. Ale czasami miejsce mozaiki pól zastępują potężne przestrzenie pokryte kukurydzą. Wolę jednak tę pierwszą wersję 🙂
Także zaczynam już tęsknić za słońcem, ciepełkiem i niebieskim niebem 🙂
Jutro Twój album wędruje do Grażyny. Jakoś czas nie pozwalał na szybsze spotkanie. Oczywiście wędruje czasowo, wypożyczam, by i Grażyna miała tę przyjemność oglądania Twoich zdjęć.
Bardzo mi miło 🙂