Niepomalowany świat
Niepomalowany świat to właśnie przedwiośnie. Nawet ptaki wtapiają się w te wyblakłe żółcie i brązy.
Zięba – samiec
Ale już się dzieje! O świcie i zmierzchu coraz bardziej potężnieją ptasie chóry – radosne obwieszczenia, że dosyć marazmu. 🙂
Drozd śpiewak
A słońce puszcza zajączki ptasimi skrzydłami, …
Grubodziób
… maluje torsy, …
Sikora modra
… i zbyt jasne lica 😉
Trznadel
No i zakłóciłam intymność chwili. Miałam więc reprymendę 🙂
Przy ścianie lasu śmignął ciemny łowca.
Krogulec
Inny wytrwale tropił jedzonko.
Myszołów zwyczajny
Wszystkożerny mądrala coś tam wydziobywał. I z wyraźną niechęcią uniósł się do góry.
Kruk
Klapnął niedaleko – na pobliskim drzewie. I się rozkrakał z dezaprobatą 😉
Zaś przedwiosenny dzień miał się ku końcowi. Z przebłyskami słońca i zachmurzeniami. Oraz początkiem wielkiego ruchu.
Jeszcze w lesie czekała uczta z sosnowych nasion.
Dzięcioł duży
I odpoczynek dla zmęczonego myszołowa. Może tego wcześniej spotkanego?
7 komentarze - Niepomalowany świat
Komentarze zostały wyłączone.
Czyli czas do lasu! Na szczęście znamy taki, po którym może poruszać się gŁośka, więc w weekend spróbujemy sprawdzić, co pojawiało się już na Warmii:) PS. Fajne foty!
No to niech będzie dobrze i efektywnie 🙂 Dziękuję 🙂
Mam taką nadzieję 🙂 Ja również 🙂
Same wspaniałośći!!!!
Gratuluję szczerze.
Pozdrawiam
Dziękuję i także serdecznie pozdrawiam 🙂
Przepiękne. Aż żałuję, że w szkole nie słuchałam o ptakach i przyrodzie. Teraz muszę nadrobić, żeby wiedzieć co jest co.
Witam na blogu i zapraszam na zaś 🙂 I bardzo mi miło 🙂