Pełnia lata
Jest pełnia lata i miododajne rośliny, obwieszone motylami jak barwnymi broszkami, z daleka przyciągają nasz wzrok. I łopian, …
Dostojka malinowiec, rusałka kratkowiec
… i marchew zwyczajna.
Rusałka kratkowiec
Czasami jest odwrotnie – to roślina, niesamowicie wystrojona dla swoich zapylaczy, przykuwa uwagę niezwykłą urodą.
Lilia złotogłów
A tutaj motyl bada powierzchnię kory – może jest uszkodzona i wycieka cenny sok?
Rusałka ceik
Słoneczne plamy przyciągają nie tylko owady – na leśnych drogach często wygrzewają się beznogie jaszczurki.
Padalec
Zastygają w cieplnej ekstazie i często w takich miejscach kończą swoje życie. Warto więc patrzeć pod koła roweru lub samochodu, aby móc nadal podziwiać te piękne i zręczne zwierzęta.
Świat roślin ciągle zaskakuje. Kwitną i przekwitają kolejne gatunki storczyków; na przyleśnej, niepozornej skarpie.
Kruszczyk rdzawoczerwony
Różowy łan roślin, nieustannie falujący na wietrze, niepodzielnie opanował murawę.
Centuria pospolita (tysiącznik)
Zaś na skraju lasu można wypatrzeć bardzo rzadką koniczynę.
Koniczyna łubinowata
Zarastające zręby to ulubione miejsca dzwonków.
Dzwonek brzoskwiniolistny
A leśne drogi tak bardzo kuszą, żeby sprawdzić, co jest za kolejnym zakrętem 🙂
Tegoroczne lato jest takie, jakie lubię: co i rusz błyśnie tęczą, …
…, przygrzeje, a potem znowu sypnie deszczem.
W tej chwili słychać rytmiczne bębnienie kropli za oknem. Z zachwytem patrzę na nawodnione rośliny. Ta jest akurat za balkonem, przy balustradzie.
Bez czarny
Kocham życiodajny deszcz. Może dlatego, że to jest jedna z gwarancji stabilności naszego świata.
4 komentarze - Pełnia lata
Komentarze zostały wyłączone.
Nie dość że cudowne zdjęcia okraszone piękną polszczyzną to jeszcze piękna filozofia życia bijąca z tych zdięć.Pozdrawiam.
Bardzo dziękuję i także pozdrawiam 🙂
Cieszy mnie ta wspólnota tytułów 😉 Tak chyba to odbieramy, jest intensywnie, tyle się dzieje w przyrodzie z powodu tych pogodowych zawirowań.
Takie drogi zawsze kuszą, drogi motywują by iść dalej 😉 Ja muszę podjąć bardzo trudną decyzję o wielkiej podróży, a odwykłam. Kilometry w powietrzu, obce miejsca?
Bardzo ciekawe zdjęcie czarnego bzu. Posadziłam u siebie zaraz na początku, ale nie dał rady.
Dynamiczna pogoda, mimo, że ma plusy i minusy, niezwykle urozmaica życie 🙂
Czasami coś planuję – wyjazd, wyjście – a potem nie za bardzo mi się chce i mam wiele argumentów, żeby zrezygnować, ale wiem, że jeśli tak zrobię, to zawsze będę żałowała. I z reguły mobilizuję się. Czasami jednak wygrywa wygodnictwo i później wcale nie jest mi z tym dobrze. Chyba jednak warto zaufać intuicji.
Z reguły widuję bez na skrajach wilgotnych miejsc, zawsze nieco wyżej.