Pomarańczowe szaleństwo

15 – 21 stycznia

Ciągle odnajduję kolejne gatunki grzybów.

Niektóre są piękne, a zarazem  smakowite. Barwnymi kępami niesamowicie dekorują osłabione pnie drzew liściastych.

Płomiennica zimowa, zimówka aksamitnotrzonowa

Płomiennica zimowa, zimówka aksamitnotrzonowa

I dumnie prężą, charakterystyczne tylko dla nich, brązowoaksamitne trzony.

Płomiennica zimowa, zimówka aksamitnotrzonowa

Płomiennica zimowa, zimówka aksamitnotrzonowa

Czasami, jak wszędzie, zdarzają się indywidualiści, uciekający od tłumu 🙂

Płomiennica zimowa, zimówka aksamitnotrzonowa

Oto kolejna zimowa wataha; zbliżonego koloru.

Trąbka otrębiasta, trąbka zimowa

Trąbka otrębiasta, trąbka zimowa

Przyglądam się blaszkom tego, spotkanego pierwszy raz, niejadalnego grzybka: są cynamonowobrązowe, rzadkie, różnej długości.

Trąbka otrębiasta, trąbka zimowa

Wyraźnie widać, że trzony wyrastają na drewnianych szczątkach.

Trąbka otrębiasta, trąbka zimowa

Trąbka otrębiasta, trąbka zimowa

Pomarańczowego szaleństwa ciąg dalszy 🙂

Byłam zaskoczona, że trafiło mi się takie rzadkie cudeńko z Czerwonej listy roślin i grzybów Polski;  ma status V – gatunek narażony na wyginięcie.

Boczniaczek pomarańczowożółty

Boczniaczek pomarańczowożółty

Barwa owocnika zależy od poziomu nawilgocenia: jest intensywnie pomarańczowa lub ochrowa. I żeby nie było niedomówień – jest niejadalny, ani smak, ani zapach nie zachęcają do konsumpcji.

Boczniaczek pomarańczowożółty

No i koniec dominacji słonecznego koloru 🙂

Białawe kapelusze, szerokości do 4 cm, przypominają włochate wachlarze lub muszelki. Ich cienki i łykowaty miąższ nie kusi smakiem i zapachem. W Polsce poniższy grzyb uznany jest za niejadalny; w niektórych krajach jest jednak zbierany.

Rozszczepka pospolita

Rozszczepka pospolita

Posiada różowe, rozszczepiające się wzdłuż blaszki.

Rozszczepka pospolita

A to grzybowa zagadka; do dalszej obserwacji. Może uda mi się dojść, co to jest.

I jeden z piękniejszych zimowych grzybów, oświetlony słońcem, które właśnie wyszło za chmur – widać radosną twórczość Natury 🙂

Żylak promienisty

Żylak promienisty

Radość ze słonecznych promieni udzieliła się także ptakom. Pokrzykiwały dzięcioły duże, fletowym głosem zaśpiewał dzięcioł czarny, także fletowo gwizdały, od czasu do czasu,  gile, przeleciała kracząca para kruków. W plątaninie gałęzi, wokół mnie, przysiadło wędrujące i ćwierkające  stado sikor. Udało mi się, w końcu, zmienić krótki obiektyw na dłuższy i sfotografowałam terkoczącą i żerującą blisko mnie modraszkę.

Sikora modra

Sikora modra

Sikora modra

31 stycznia

W nocy bębniły krople deszczu, a porannej mżawce zaczęły towarzyszyć duże płatki śniegu. Gdy dotarłam do lasu był już tylko kapuśniaczek.  Z racji chłodniejszego leśnego mikroklimatu, ślady coraz bardziej cennego śniegu jednak ocalały.

Puszcza Knyszyńska

Wszędzie w górze panoszyły się już kropelki. Dobrze, że las może chłonąć jakąkolwiek wilgoć.

krople na gałęziach

skrzydlaki klonu jesionolistnego

I taką pogodą żegna nas styczeń. Chciałoby się powiedzieć, że bywało tak nieraz: Styczeń rok stary z nowym styka, czasem zimnem do kości przenika, czasem w błocie utyka. Tylko, że teraz i jednego, i drugiego jest jakoś mało.

 

 

4 komentarze - Pomarańczowe szaleństwo

  1. Beskidnick pisze:

    Witaj – dodałem twój blog do obserwowanych. Zimóweczki znam – ale jeszcze nie jadłem. Rozszczepkę spotykam często, gdzieś czytałem że potrafi nawet zapuścić grzybnię w płucach zwierząt – ale nigdzie nie udało mi się tego potwierdzić.

    1. Halina pisze:

      Cieszę się 🙂 My w domu jemy i są naprawdę smaczne. Chociaż, jak fotografuję, to nie zbieram – na czymś trzeba się skupić. O atakowaniu przez rozszczepkę ludzi czytałam w Wiki. Aczkolwiek drożdżaki także zarażają, a z wieloma gatunkami mamy do czynienia.

  2. Debra pisze:

    Co za kompozycje kolorystyczne, przestrzenne, natura jak artysta tworzy cudne obrazy. A i nazwy tych grzybków iście poetyckie.Jak zwykle z przyjemnością oglądałam.

    1. Halina pisze:

      Natura, chyba od zawsze, jest dla nas jakąś inspiracją i źródłem zachwytu. I dobrze, że tak jest. A wyobraźnia odkrywców gatunków jest naprawdę przebogata 🙂

Komentarze zostały wyłączone.