Rozlewiska Bartoszychy
Rozlewiska Bartoszychy były celem mojej wyprawy. Ale także wybuchające przedwiośnie.
Zawsze mnie szokuje taki kontrast kolorystyczny.
Leszczyna pospolita – kwiatostany męskie
I kruchość kwiatka żeńskiego z którego powstanie orzech.
Pobocza złociły się liśćmi – suszkami.
Grab zwyczajny
Na ściętych sosnach jelenie wykonały artystyczne wzory.
Słońce podświetliło brązy.
Bagno zwyczajne
Zalśniły bielą brzozy.
Niektóre posiadały dekoracyjne odrosty.
A bagno się skrzyło zalane słońcem.
W zacienionych miejscach jednak panoszył się śnieg.
Zaś rozlewiska Bartoszychy były jeszcze skute lodem.
Ale słońce działało na całego 🙂
I miejscami widać było efekty.
A tak wyglądała droga powrotna. Lutowa, a mimo to barwna 🙂
8 komentarze - Rozlewiska Bartoszychy
Komentarze zostały wyłączone.
Bajeczne krajobrazy! Naprawdę pięknie fotografujesz drzewa w swojej puszczy 🙂 Najbardziej podobają mi się te, pośród których rośnie bagno zwyczajne.
A wiosna tuż tuż!
Odkrywam nowe miejsca w swojej okolicy – a to przedstawione także mnie oczarowało 🙂 Wygrzebałam bardzo dokładne, ale i nieco starawe mapy. Dochodzę więc do celu, ale z różnymi niespodziankami 🙂 I jeszcze nadal za szybko zapada zmrok. Też czekam na wiosnę. Wolę jednak, żeby przyszła powoli, bez pośpiechu, bo wtedy można się nią dłużej cieszyć.
Kolejne miejsce do zapamiętania i odwiedzenia. Wygląda bardzo łosiowo, ale zwierzaki pojawią się zapewne dopiero w kwietniu, gdyż jeszcze zalegają w sosnach:)
Dziękuję za podpowiedź – postaram się wykorzystać 🙂 A zwierzaki lubią to miejsce: obszczekał mnie koziołek, z gęstej świerczyny odbiegły łanie, śledziła mnie para kruków 🙂
Pięknie ze słońcem .
Właśnie ono maluje zdjęcia 🙂
Co za cudowne , romantyczne miejsce. Taką przyrodę najbardziej kocham, dziką, nieodgadnioną.
Piękne zdjęcia, szczególnie brzóz w różnych odcieniach:) Takie cuda ze światłem może tworzyć tylko przyroda.
Pozdrawiam serdecznie.
Odludne i spokojne. I mam nadzieję, że takim pozostanie 🙂 Bardzo dziękuję i także pozdrawiam 🙂