Różne cudeńka
Nieraz przejeżdżałam rowerem ten odcinek drogi. Mając przed sobą określony cel, ale zawsze zwracając uwagę na jakieś niuanse kolorystyczne oraz ruch w okolicy. Ale nigdy w czerwcu.
A tu już z daleka wszystko się złociło!
Żarnowiec miotlasty
Im bliżej tym kolor był bardziej intensywny.
A na kwiatach siedziały około dwucentymetrowe stwory 🙂 Kruszczyca złotawka czy kwietnica różówka? Oba gatunki są prawie identyczne – różnią się tylko jednym elementem na spodzie ciała, który u każdego z nich ma inny kształt. Nie łapię jednak owadów, nie dotykam ich, aż takie szufladkowanie nie jest mi potrzebne.
A te piękne chrząszcze, metalicznie zielone, z białymi paseczkami, wyglądały jak porozrzucane szlachetne kamyki 🙂
Po chwili byłam w nieco przerzedzonym sosnowym borze. I przywitało mnie kolejne skupisko roślin. Najczęściej siedmiopłatkowych i kwitnących na biało.
Siódmaczek leśny
Ale zawsze są osobniki lubiące łamać reguły 🙂
Pokazuję to na zdjęciu wykonanym w innym miejsca i wcześniejszego dnia.
Właśnie przyglądałam się dojrzewającym czarnym jagodom, …
Borówka czernica
… gdy prawie spod moich nóg, krok przede mną, wyfrunął niewielki szarobrązowy ptak. Zajaśniały mi tylko białe brzegi ogona. A w miejscu z którego się poderwał widniało takie cudeńko! Około dziesięciocentymetrowa czarka wypleciona z traw, z maleńkimi, ciemnymi i plamiastymi jajeczkami.
Wszystko wskazuje na to, że było to gniazdo świergotka leśnego. Zrobiłam zdjęcie, z pośpiechu i emocji nienadzwyczajne, i szybko się oddaliłam.
A po drodze zobaczyłam kolejnego ptaka. Przestraszony? Zaintrygowany? W ogóle nie zwracał na mnie uwagi.
Paszkot
Podobnie jak samiczka dzierzby gąsiorka.
W okresie lęgowym tyle spraw jest przecież na głowie!
6 komentarze - Różne cudeńka
Komentarze zostały wyłączone.
Piękny chrząszcz na tle naturalnej żółci robi naprawdę wrażenie. Migawki z lasu jak najbardziej godne uwagi.
Te migawki to tylko zaproszenie do cichej i nieśpiesznej kontemplacji lasu. A trwa w nim ciągły ruch i przemiany.
Ależ cudne to gniazdo. Czy ten świergotek wróci do gniazda?
Paszkot – w życiu nie słyszałam nawet takiej nazwy.
A żarnowiec piękny. O nim napiszę u mnie 😉
Wróci – przysiadł na pobliskiej gałęzi i czekał aż odejdę. A zdjęcie zrobiłam szybko, bo miałam aparat na szyi i był już odpowiednio ustawiony; idąc lasem zawsze sprawdzam jego parametry, bo tylko dzięki temu mogę zarejestrować niezwykle czujnych mieszkańców.
Paszkot to jeden z gatunków drozda – wszystkie mają brązowawe grzbiety i jasne brzuszki z także brązowymi plamkami, o nieco innym kształcie i układzie u każdego z nich.
Piękny ten czas zwlaszcza w puszczy . Ciekawych spotkan przyrodniczych i przygód. Ciekawych pięknych tematów lata Halinka 🙂🐦🦋🐛
Piękny wszędzie; i dziękuję 🙂 Ty także Aniu masz wspaniałe tereny, w tym „mój”, wspominany zawsze z wielkim sentymentem, „Las Piwnicki”.