Wietrzny świt

Wietrzny świt był piękny w swoim dynamizmie. Chmury przemieszczały się bardzo szybko i ciągle coś odkrywały i przykrywały. Magia powietrznego żywiołu.

wschód słońca

wschód słonca

W końcu odsłoniły bladawe słońce.

wschód słońca

I wszystko się rozświetliło.

Na łąkę wybiegły konie.

konie

konie

Wygłodzona czapla sfrunęła na śniadanie.

Czapla siwa

Czapla siwa

Krople rosy zdradzały urokliwe pajęcze pułapki.

pajęczyny

Na granicy murawy i lasu zabłysła  spóźniona czerwień.

Mak polny

Mak polny

Wśród sczerniałych łodyg żarzyły się, jak latarenki, różne żółcie. Takie końcówki kwitnienia, ostatnie szaleństwa roślin.  Jakieś mlecze i nie tylko.

mlecze

Wiesiołek dwuletni

Wiesiołek dwuletni

Nawłoć olbrzymia

Nawłoć olbrzymia

Dziurawiec zwyczajny

Dziurawiec zwyczajny

Wiechy niektórych roślin tworzyły jakby bukiety w artystycznej jesiennej oprawie.

Przymiotno białe

Przymiotno białe

Na łące przeważała kolorystyka różowa.

Koniczyna łąkowa

Koniczyna łąkowa

Widać było nawet pojedyncze firletki. Ich barwne łany zdobią czerwcowe łąki, a tu o dziwo, kwitła we wrześniu.  Wiejący czasami wiaterek nieco je potargał i wyszło prawie jak w nazwie 🙂

Firletka poszarpana

Firletka poszarpana

Firletka poszarpana

Już wieczorem widziałam wirujące stada szpaków, które co chwila przysiadały na drutach elektroenergetycznych. Ptaki przemieszczają się coraz bardziej na południe i zachód i wkrótce się z nimi pożegnamy. Kolejny symbol jesieni.

No ale nie smućmy się – czeka nas wkrótce feeria jesiennych barw 🙂

Szpaki

Szpaki

 

 

2 komentarze - Wietrzny świt

  1. krogulec14 pisze:

    U mnie też szpaki koncentrują się w coraz większe stada 🙂

    1. Halina pisze:

      Jest to urokliwe, ale i smutne. Takie pożegnalne.

Komentarze zostały wyłączone.