Zaczyna się wiosna
Głośne trąbienie szybko się zbliżało i wkrótce zdominowało cichy las. Mnóstwo radosnego hałasu i aż jedna para żurawi 😉
A potem dostojnie kroczyły i co jakiś czas słychać było ich chóralne i donośne pokrzykiwania.
Wycofałam się na nieco wyższy teren. I to co zobaczyłam baaardzo mnie ucieszyło. Buchtowisko dzików – przeorały las szukając pożywienia. Zjadły wiele larw i poczwarek owadów pożerających leśne drzewa, a przy okazji spulchniły i wymieszały glebę.
Na szczęście są leśne zakątki w których udaje im się przeżyć!
Nieco później słońce mocniej wychyliło się zza chmur i oświetliło wirującą plamkę, która po chwili przycupnęła na ziemi.
Latolistek cytrynek
Promienie słoneczne pokolorowały las.
I jak zwykle zaskoczył mnie dzięcioł, który sfrunął na drzewo przede mną.
Dzięcioł czarny
Jednak z podchodu nie można zrobić zbyt wielu ujęć. Ptak słyszy dźwięk migawki, lokalizuje podejrzane miejsce i bacznie je obserwuje. Wystarczy najdrobniejszy ruch zdrętwiałej części ciała i ptak robi błyskawiczne „fyr”.
W okolicy leśnego strumienia zakwitły zwiastuny wiosny. Ich płatki stuliły się w nadchodzącym mroku, aby chronić przed nocnym chłodem, tak ważne dla rozmnażania się, pręciki i słupki.
Śnieżyczka przebiśnieg
Na skraju lasu błyszczał, w gęstniejącej szarówce, kolejny kwiatek; pierwszy w tym roku.
Przylaszczka pospolita
A następnego dnia był kolejny, nieco bardziej rozchylony.
Wkrótce las stanie się barwnym ogrodem.
Ale właśnie ta forpoczta najbardziej cieszy. Taki symbol przełamania monotonii i nadchodzącej wielkiej zmiany w przyrodzie.
8 komentarze - Zaczyna się wiosna
Komentarze zostały wyłączone.
Piękna wiosna, przylaszczka, przebiśniegi! Cytrynek? Na prawdę? To już jednak wiosna. Nie pomyślałam, że dziki w lesie mają tak pożyteczną funkcję. Jak rozryją pola i drogi trochę trudno je lubić ;-))
Trochę tę wiosnę ostatnie chłody przygasiły, ale jest 🙂 A z powrotu dzików bardzo się cieszę, bo kolejne rzezie tak je zdziesiątkowały, że w najbliższej okolicy, przez ostatnie dwa lata, nie było śladu ich obecności.
W sprawie albumu – nie mogę dać odpowiedzi na Twoim blogu, bo po kliknięciu „opublikuj”, tekst znika. Bardzo dziękuję za zainteresowanie. Wydawcą jest Dom Kultury, który nie prowadzi sprzedaży, a jedynie przekazuje egzemplarze placówkom kulturalnym, np. bibliotekom.
Daj namiary na DK na mój adres kms@post.pl
Moja uczelniana biblioteka chyba mogłaby zamówić?
Odpowiedziałam 🙂
Piękne zdjęcia. Piękna wiosna. Cieszę się, że wyszedł album .Szkoda, że tylko dla placówek. Obserwuję grupę myśliwych. Forsują odstrzał wilków. Za dużo, zaczynają zagrażać. Weszłam w konflikt. Obserwuję. Słońca i pięknej wiosny i spotkań przyrodniczych Halinka. Piękne zdjęcia powtórzę.
Dziękuję Aniu 🙂 Może po świętach zrobię zdjęcia albumu i coś tam napiszę. Ostatnio zbiera się za dużo spraw.
Marcin Kostrzyński (piszący książki, robiący filmy przyrodnicze) edukuje/edukował dzieci i młodzież. Uważa, że tylko oni mogą coś zmienić, o ile je się odpowiednio ukierunkuje. I myślę, że chyba tak jest. Nasze dorosłe pokolenia są, w większości, nastawione wybitnie konsumpcyjnie. Ważna jest wyłącznie chwila bieżąca i branie jak najwięcej wszystkiego, co się da.
Mlodzi to piękne tworzywo,oddane i elastyczne. Dobra energia. Chyba tylko oni mogą coś zmienić. Nasze pokolenie dopuściło politykę i konsumuje co się da. Pozdrawiam ciepło. Słońca i ,zeby drzewka się przyjęły.
Marzę o tym, żeby było więcej parków narodowych i rezerwatów, żeby powiększano ich tereny, żeby objęto ochroną stare drzewostany, żeby powrócił szacunek do drzew. Podpisuję różne petycje. I w końcu zaczynam sadzić drzewa, żeby zacząć od siebie. A drzewka rosną, więc może to jakiś początek 🙂