Zasypana Puszcza

Aż trudno uwierzyć, że śnieżna zima trzyma już prawie półtora miesiąca. Puszcza jest zasypana. Co się drzewa otrząsną ze śniegu, to znowu pada.

Puszcza Knyszyńska, zimowy las

Wilgotny i ciężki śnieg dokładnie oblepia pnie i gałęzie.

Puszcza Knyszyńska, zimowy las

Bagienny las rosnący na wysychającym torfowisku wysokim wygląda bajkowo! Świerki i łochynie, polukrowane śniegiem, są nie do poznania. A ja cieszę się, że potem bagienko wchłonie wilgoć.

Puszcza Knyszyńska, zimowy las

Grabowy zagajnik, rosnący na wzgórzu, wygląda jak z innego świata.

Puszcza Knyszyńska, zimowy las

Robię ścieżkę w kopnym śniegu, takim po kolana, i widoki rekompensują wysiłek.

Dlaczego idę? Bo chcę poczuć tę śnieżną pustkę znaczoną tylko tropami zwierząt, tę ciszę przerywaną pojedynczymi dźwiękami: skrzypnięciem drzewa, ćwierknięciem, skrobnięciem ptasiego pazurka po korze.

Puszcza Knyszyńska, zimowy las

Przysypiający las. Nawet leśna uprawa wygląda nieco magicznie 😉

Puszcza Knyszyńska, zimowy las

Nie wszystkie drzewa wytrzymują śniegowy balast – łamią się schorowane pnie i obciążone nadmiernie gałęzie. Ale tak było zawsze – śnieg i mróz są przecież naturalnymi selekcjonerami.

Puszcza Knyszyńska, zimowy las

A to już inny dzień, już nie pochmurny. Są nawet słoneczne refleksy 🙂

Puszcza Knyszyńska, zimowy las

Puszcza Knyszyńska, zimowy las

Klonowa niecka, z chylącymi się lub powalonymi klonami jesionolistnymi, jaśnieje.

Puszcza Knyszyńska, zimowy las

Tworzą się barwne wzory.

Puszcza Knyszyńska, zimowy las

Skręcam w stronę przystrumykowego łęgu. Las przypomina swoisty armagedon, gdzie drzewa starły się z siłami natury i poniosły klęskę.

Puszcza Knyszyńska, zimowy las

Idę po śladach saren i jeleni, żeby dotrzeć do strumienia, ale nie wpaść w jakąś wyrwę. Niestety okazuje się to niemożliwe – wkrótce drzewne rumowisko jest nie do przejścia.

Puszcza Knyszyńska, zimowy las

I przy wyzierającym filuternie słońcu, zaczynam wycofywać się z miejsca w którym na wiosnę pojawią się siewki kolejnych drzew i krzewów. W leśnym sklepieniu pojawiły się przecież życiodajne wyrwy, a młode pokolenie błyskawicznie je zagospodaruje. Zaś leżące drewno obejmie we władanie cała armia grzybów, mchów, owadów, pajęczaków i innych żyjątek. Będzie więcej gatunków i las urośnie w siłę. Tak przecież było zawsze.

Puszcza Knyszyńska, zimowy las

 

 

6 komentarze - Zasypana Puszcza

  1. jerzy pisze:

    Natura i na zdjęciach i w realu jest tak piękna, że zapiera dech…

    1. Halina pisze:

      A zwłaszcza w, tak rzadkiej ostatnimi laty, śnieżnej scenerii. Ja nadal nie mogę uwierzyć, że śnieżna zima ciągle trwa; wydaje mi się, że już jutro jej nie będzie 😉

  2. Anika pisze:

    Ależ bajecznie to wygląda! Śnieg jest fantastycznym dekoratorem… zewnętrz 😉 Ale żeby zrobić takie zdjęcia trzeba się poświęcić i brodzić w nim, nie będąc pewnym jakie zasadzki skrywa. Warto było! Nie pamiętam czy kiedykolwiek widziałam śnieg na pniach, nieźle sypało.

    1. Halina pisze:

      Tegoroczna zima jest naprawdę taka, jak za dawnych lat 🙂 Sypała śniegiem solidnie i często. Ten wilgotny śnieg na pniach i gałęziach utrzymywał się długo i powalił wiele drzew. Potem już było mroźniej, słoneczniej, śnieg na drzewach stopił się, ten, który padał był suchszy i mniej klejący się. Teraz sytuacja jest stabilna – nic nie przybywa, ale gruba warstwa śniegu na ziemi nadal się utrzymuje.

  3. Debra pisze:

    Samo piękno. Bez tej puchowej pierzyny nie byłoby chyba aż tak cudnie. Chociaż takie bagniste ostępy to zawsze są malownicze, szczególnie jak ludzia 😉 brak.

    1. Halina pisze:

      W lesie nadal jest biało i urokliwie, w przeciwieństwie do otoczenia miejskiego. Co do ostatniego zdania to zgadzam się na 100 %, a zwłaszcza przykre jest to zaznaczanie śmieciami swojej obecności – takie znakowanie terenu 😉

Komentarze zostały wyłączone.