Uszaki jak bursztyny

Uszaki jak bursztyny lśniły w popołudniowym słońcu. Wyglądały jak cenne klejnoty. I oczywiście wszystkie były zamarznięte.

Uszak bzowy (ucho bzowe)

Uszak bzowy (ucho bzowe)

A tutaj sprawiały wrażenie polakierowanych.

Uszak bzowy (ucho bzowe)

Czasami tworzyły liczną rodzinę. Bliżej gruntu rośnie im się lepiej, gdyż wiatry są mniej intensywne i jest więcej wilgoci.

Uszak bzowy (ucho bzowe)

Ta gromada złamała jednak ów stereotyp i usadowiła się dosyć wysoko, i tam zajaśniała swoim kolorem.

Uszak bzowy (ucho bzowe)

Kolejna także wolała mieć „pod górkę” i nie stroniła nawet od towarzystwa innych nadrzewniaków.

Uszak bzowy (ucho bzowe)

Mój następny gatunek grzybów przypominał szklane cacka.

Płomiennica zimowa (zimówka aksamitnotrzonowa)

Płomiennica zimowa (zimówka aksamitnotrzonowa)

I również dobrze sobie radził w zaśnieżonym lesie.

Płomiennica zimowa (zimówka aksamitnotrzonowa)

Nawet przysypany śniegiem nie obumierał i mężnie czekał na odwilż. Odmarznie i kapelusze urosną.

Płomiennica zimowa (zimówka aksamitnotrzonowa)

Chociaż zdarzały się osobniki nieco zmaltretowane lub oskubane.

Płomiennica zimowa (zimówka aksamitnotrzonowa)

Ale te dorodne i silne kolonizowały nowe miejsca; jak to pionierzy 🙂

Płomiennica zimowa (zimówka aksamitnotrzonowa)

A ten grzyb jakby jarzył się pomarańczowym blaskiem. Już z daleka było go widać.

Trzęsak pomarańczowożółty (trzęsak pomarańczowy)

Trzęsak pomarańczowożółty (trzęsak pomarańczowy)

Trzęsak pomarańczowożółty (trzęsak pomarańczowy)

I chwilę później zaczęło z nim konkurować zachodzące słońce.

słońce w lesie

I tak to zimowe grzyby, a także zielony mech, pokolorowały lutowy las 🙂

Mimo, że pisałam o tych gatunkach i jesienią, i zimą, to zawsze z przyjemnością wracam w to barwne i jakby energetyczne miejsce. Tym bardziej, że czasami sesja fotograficzna kończy się najzwyklejszym grzybobraniem 🙂

Oto zdjęcia z ubiegłego roku: odmarzające styczniowe zimówki …

Płomiennica zimowa (zimówka aksamitnotrzonowa)

… i uszaki z początku marca.

Uszak bzowy (ucho bzowe)

Prawda, że wyglądają apetycznie; chociaż te ostatnie prezentują się i smakują trochę mniej typowo 🙂

 

2 komentarze - Uszaki jak bursztyny

  1. Luna pisze:

    Na prawdę znasz się na grzybach. I ślicznie one wyglądają z tymi mchami na tle śniegu. Mnie już nosi a nie mam jak i kiedy wyrwać się lasy czy do parku nawet.
    Pozdrawiam serdecznie i życzę następnych wspaniałych wypraw.

    1. Halina pisze:

      Grzyby cały czas poznaję. I przy okazji niektóre smakujemy. Czyli takie dwa w jednym 🙂
      Dobrze znam to odczucie, gdy się marzy o byciu w lesie, a czasami coś stoi na przeszkodzie. Życzę, żeby Ci się udało i serdecznie pozdrawiam 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *