Wypożyczona dziupla

Jesień otworzyła swoje kufry z kolorami i szczodrze sypnęła złotem – las zrobił się magiczny!

Puszcza Knyszyńska jesienią

Ale na drzewach kipi normalne życie. Jedne ptaki intensywnie żerują sprawdzając konary, gałązki oraz szyszki w poszukiwaniu owadziego białka.

Dzięcioł średni

Dzięcioł średni

Dzięcioł średni

Sikora modra, modraszka

Sikora modra, modraszka

Sikora sosnówka

Sikora sosnówka

Sikora sosnówka

Inne zaś odpoczywają w trakcie migracyjnych wędrówek.

Świergotek drzewny

Świergotek drzewny

Łabędź krzykliwy

Łabędzie krzykliwe

Łabędzie krzykliwe

Łabędzie krzykliwe

Łabędź krzykliwy

Powyższe młode łabędzie należą do rodziny pokazanej w poprzednim wpisie –  między rodzeństwem widać wyraźną zażyłość. Jednak nigdzie nie zauważam rodziców. Czy już ich tak troskliwie nie pilnują? Czy może dalszą wędrówkę odbywają oddzielnie?

Kocham cykliczność w przyrodzie oraz powtarzające się zjawiska. To nadal jest jakąś oznaką stabilizacji w tym pędzącym i nieprzewidywalnym świecie.

Chłodne noce i niedostatek kwitnących roślin przerzedziły owadzi świat. Ostatnie tegoroczne szerszenie sprawiają sobie i motylom (rusałka ceik, rusałka admirał) smakowitą ucztę. Podobnie, jak w poprzednich latach mocnymi żuwaczkami przegryzają korę oraz komórki łyka brzozy i wspólnie z rusałkami raczą się pożywnym sokiem.

Szerszeń europejski

rusałka ceik, rusałka admirał

A dziupla w sośnie także ma swoją powtarzającą się historię 🙂

Zrobił ją dzięcioł czarny i często wykorzystywał, jako zimową kryjówkę. To on ocalił sosnę. Dzięki jego dziupli na drzewie pojawiła się litera „E” i drzewo nie zostało wycięte w trakcie ostatniego przerzedzania lasu. Minionego lata zamieszkały w niej szerszenie.

szerszenie w sosnowej dziupli

Ostatnio wydawało mi się, że w dziupli nie ma już gniazda szerszeni. Stanęłam w pobliskim młodniku i przez długi obiektyw „zajrzałam” do jej środka – rzeczywiście była pusta.

dziupla dzięcioła czarnego w sośnie

Pochyliłam się nad aparatem, żeby zmienić jego ustawienia i gdy podniosłam wzrok ujrzałam niesamowity widok – przyklejone do dziupli przepiękne „czarne ptaszysko”! Ptak zjawił się nie wydając żadnego dźwięku, jak jakaś przysłowiowa zjawa. Starałam się nie drgnąć, byłam przecież w zasięgu jego wzroku i zauważyłby ruch. Po chwili  zanurkował do dziupli, a ja podniosłam aparat do oczu i ujrzałam taki uroczy łepek 🙂

Dzięcioł czarny

Dzięcioł czarny

Usłyszał dźwięk migawki i sprawdził, czy coś nie czai się z góry, …

Dzięcioł czarny

… a potem, jak z procy „wystrzelił” z dziupli.

Dzięcioł czarny

Nie chciałam go przestraszyć. Spłoszył go nowy dźwięk, który wybrzmiał za blisko dziupli i wolał nie ryzykować jakiejś konfrontacji; mnie samej nie zauważył.

Wypożyczona dziupla wróciła do właściciela. Historia zatoczyła koło. A przy okazji – tak to dzięcioły wspomagają swoimi „chatami” innych mieszkańców lasu.

A jesień dalej maluje Puszczę. I jak tu jej nie podziwiać? I każdej z innych pór roku?

Puszcza Knyszyńska

Topola osika

liście osiki jesienią

 

 

2 komentarze - Wypożyczona dziupla

  1. debra pisze:

    Ależ piękne opowieści! No i ten dzięcioł jak diabeł z pudełka 😉 Masz wielką wiedzę o lesie, co zawsze podziwiam.
    Znowu złapałaś cudne światło. A jesień w tym roku bardzo kolorowa, nawet w stolicy.

    1. Halina pisze:

      Dziękuję Krysiu – las zawsze mnie fascynował. Lubię odkrywać dokąd prowadzi kolejna ścieżka, jaki ptak przysiadł na gałęzi, czyja to dziupla lub nora; takie tam drobiazgi, ale wciągające 🙂
      A światło jest najczęściej późnopopołudniowe – nieostre, niskie, cieple; o tej porze mam czas.
      Ciesz się, że nie tylko w swoim pięknym ogrodzie masz jesienne kolory, ale także wokół.

Komentarze zostały wyłączone.