Pasikonik jak w solarium chłonął promienie siedząc na rozgrzanym asfalcie. Nie zareagował na zbliżające się rowery, na ruch osób. Wyjęłam aparat z plecaka i podeszłam. I nadal prawie zero reakcji – tylko postawił swoje długaśne czułki 🙂
Pasikonik zielony
czytaj dalej
Barwna stołówka zaprasza. Jest nią skrawek murawy na obrzeżach miasteczka, wciśnięty między bloki i parterowe domki, z którego widać już ścianę lasu. A ruch jest tu ogromny – ciągle coś brzęczy i non stop machają się błoniaste skrzydełka. Lubię to miejsce i często obserwuję zapracowane towarzystwo, a na mnie nieraz zerka jakaś ciekawska kura – wędrowniczka, której udało się przecisnąć przez pobliski płot 🙂
czytaj dalej
Leśne bezludzie jest tylko w czasie dżdżystej pogody – wymiata wtedy wszystkich 🙂 I nawet pojawiające się przebłyski nikogo nie kuszą. Są tylko dźwięki lasu i kropel deszczu.
czytaj dalej
Lato trześniami wita i kusi ptaki. Nasionami z błyszczących kulek zajadają się grubodzioby.
Trześnia (czereśnia, wiśnia ptasia, Cerasus avium, Prunus avium)
czytaj dalej
Kwiaty na gałęziach potargał wiatr. I to solidnie! I szalał często! Machał nieźle zwisającymi kotkami. I przy okazji zapylał kwiatostany żeńskie .
Grab zwyczajny
czytaj dalej
Leśny Eden opuszczałam ostatnio o zmroku. Niskie słońce podświetlało wtedy najpiękniej.
Zawilec żółty
czytaj dalej
Kolory wiosny w runie leśnym zaczynają się intensywnymi niebieskościami. Tak szokującymi w zestawieniu z wszechobecną brunatnością.
Przylaszczka pospolita
czytaj dalej
Majestatyczne olbrzymy, w prześwietlonym marcowym grądzie, były widoczne z daleka. A w dodatku obrastały je malowniczo mchy.
Las grądowy
czytaj dalej
Ruszyły leszczyny i myszołowy, i zaczęła się kolejna odsłona magii nowego życia.
Te pierwsze obsypały się żółtymi kotkami. A z nich, przy każdym powiewie wiatru, sypał się z kolei pyłek.
Leszczyna – kwiatostany męskie (kotki pręcikowe)
czytaj dalej
Ponownie była ponowa. I misterium światła i cienia. A leśna droga stała się dróżką.
czytaj dalej