Na rodzinny spacer

Na rodzinny spacer, w słoneczny dzień, nadaje się Silvarium w Poczopku. Nazywane jest parkiem lub ogrodem leśnym, ale dla mnie jest takim terenem rekreacyjno – edukacyjnym otoczonym lasami Puszczy Knyszyńskiej. I czasami tam zaglądamy, będąc w okolicy.

Przywitała nas horda wałęsających się bocianów – 15 września! No, ale rekonwalescentom dużo wolno – nie muszą trzymać się terytoriów i terminów 🙂

Bocian biały

Bocian biały czytaj dalej

Więcej Puszczy

Więcej Puszczy – tej prawdziwej, nieuporządkowanej w regularnie posadzone drzewa – zostało tylko w rezerwatach. Nie jestem malkontentem, chwała więc, że takie skrawki istnieją. Aż miło popatrzeć na tę bioróżnorodność, skąpaną w wieczornym słońcu 🙂

Puszcza Knyszyńska czytaj dalej

Furkot skrzydeł

Furkot skrzydeł włącza się dosyć często przy fotografowaniu z podchodu 🙂 I nieraz powstają niezamierzone efekty – zwycięstwa nad ziemskim przyciąganiem …

Sójka

Sójka

… lub jeszcze walki z nim. czytaj dalej

Pasikonik jak w solarium

Pasikonik jak w solarium chłonął promienie siedząc na rozgrzanym asfalcie. Nie zareagował na zbliżające się rowery, na ruch osób.  Wyjęłam aparat z plecaka i podeszłam. I nadal prawie zero reakcji – tylko postawił swoje długaśne czułki 🙂

Pasikonik zielony

Pasikonik zielony

czytaj dalej

Barwna stołówka

Barwna stołówka zaprasza. Jest nią skrawek murawy na obrzeżach miasteczka, wciśnięty między bloki i parterowe domki, z którego widać już ścianę lasu. A ruch jest tu ogromny – ciągle coś brzęczy i non stop machają się błoniaste skrzydełka. Lubię to miejsce i często obserwuję zapracowane towarzystwo, a na mnie nieraz zerka jakaś ciekawska kura – wędrowniczka, której udało się przecisnąć przez pobliski płot 🙂

kura

czytaj dalej

Leśne bezludzie

Leśne bezludzie jest tylko w czasie dżdżystej pogody – wymiata wtedy wszystkich 🙂 I nawet pojawiające się przebłyski nikogo nie kuszą. Są tylko dźwięki lasu i kropel deszczu.

deszcz czytaj dalej