W mozaice pól i łąk leży wieś mego dzieciństwa. Agrarna szachownica, ściana lasu z każdej strony horyzontu, sosnowe laski na piaszczystych wzgórzach, porozrzucane kolonie – to wszystko nie sprzyjało zakładaniu kołchozów. Krajobraz więc ocalał i nie uległ większym zmianom. Tylko ludzi jest coraz mniej i nie wszędzie są następcy gospodarzy. Ale bioróżnorodność jest 🙂
Pracowity łowca już o świcie penetrował łąki. Ja obserwowałam jego, …
Bocian biały
czytaj dalej
Mazurski las zachwycił mnie bogactwem gatunkowym drzew liściastych. A zwłaszcza imponującymi dębami.
Dąb szypułkowy
czytaj dalej
Poświąteczne choinki – ubiegłoroczne, styczniowe – udekorowane były, na krótko, unikatowym śniegiem.
czytaj dalej
Kruczy koncert usłyszałam, gdy tylko znalazłam się w lesie. A potem, co i rusz jakaś para patrolowała las. Ptaki wydzierały się to gardłowo, to nieco melodyjnie. I robiły zręczne uniki, gdy tylko skierowałam aparat do góry. Omijały wszelkie luki między drzewami, ale i tak kursowały jakoś w pobliżu. Chyba moje wysiłki ciekawiły je i bawiły 🙂
A słońce podświetlało jesienny las.
czytaj dalej
Żarząca się jesień powoli kończy swoje panowanie. Słońce, jak wielki scenograf, umiejętnie operuje promieniami. I jarzą się takie radosne latarenki 🙂
czytaj dalej
Pasikonik jak w solarium chłonął promienie siedząc na rozgrzanym asfalcie. Nie zareagował na zbliżające się rowery, na ruch osób. Wyjęłam aparat z plecaka i podeszłam. I nadal prawie zero reakcji – tylko postawił swoje długaśne czułki 🙂
Pasikonik zielony
czytaj dalej
Trwa niepohamowana ucieczka do miasta. Mimo warkotu samochodów i wszechobecnych ludzi.
Wystarczył pas zadrzewionego i zakrzaczonego parku, a na sąsiadujących ulicach pełno jest skrzydlatego towarzystwa. Budzącego się o brzasku …
Wrona siwa
czytaj dalej
Żonglowanie szyszką sosnową. A konkretnie – działał pyszczek. Tak to wyglądało.
Nieprawdaż?
Wiewiórka
czytaj dalej
Ponownie była ponowa. I misterium światła i cienia. A leśna droga stała się dróżką.
czytaj dalej
Czyżby wiosenne przymiarki? W końcu stycznia? A może to słońce tak podkręciło ptaki?
Obserwowałam nagły ruch przy jednej z dziupli. Pierwszy potencjalny lokator zanurkował i wynurzył się po kilku sekundach.
Kowalik
czytaj dalej